Dom jak z bajki, warzywa jak malowane i drożdżówki, że niebo w gębie: to wszystko na Białołęce

Monika Przybysz
Ten adres znają wszyscy warszawiacy, którzy marchewkę z supermarketu wywąchają z kilometra, a jajka "trójki" rozpoznają nawet w formie omletu.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Do Rysin jadą z pustymi bagażnikami i żołądkami. Wracają napchani: samochody kilogramami naturalnej zieleniny, ludzie - kilogramami nieziemskiego ciasta drożdżowego.

W gospodarstwie Mejlertów w Rysinach można dostać ponad 2000 rodzajów warzyw i owoców, są też zioła oraz kwiaty. Zabudowania smają charakter otwarty: goście są mile widziani nawet w szklarniach, gdzie samodzielnie mogą wybierać rośliny.

Gdy na dworze jest ciepło, w Rysinach spokojnie można spędzić cały dzień. To nie jest zwykła wyprawa do warzywniaka. Sama decyzja, czy wziąć trzy pęczki botwinki, czy może cztery, albo czy pięć kilo bobu jest do przejedzenia, zajmuje sporo czasu. A przecież trzeba jeszcze spróbować domowego ciasta, kupić chleb od zaprzyjaźnionych piekarzy, wypić wyciskany na miejscu sok...

Prawdziwa leniwa niedziela - chociaż handlowa.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.