"Nie pozwolimy na nękanie Aleksandry Dulkiewicz". Mocne słowa ochroniarza prezydent Gdańska

Łukasz Grzegorczyk
Ochroniarz Aleksandry Dulkiewicz w ostrych słowach skomentował incydent, do którego doszło w ECS z udziałem dziennikarza TVP Jacka Łęskiego. Zapowiedział, że nie będzie przyzwolenia na nękanie prezydent Gdańska.
Ochroniarz Aleksandry Dulkiewicz ostro skomentował zajście z dziennikarzem TVP w ECS. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
Aleksandra Dulkiewicz musiała ostatnio de facto uciec z konferencji prasowej zorganizowanej w ECS. Wszystko przez zachowanie pracownika TVP Jacka Łęskiego, który usilnie chciał dowiedzieć się od prezydent Gdańska, czy ta wystartuje w wyborach na jesieni. W pewnym momencie Łęski zaczął zachowywać się tak, że do akcji musiała wkroczyć ochrona.

"Zachowywał się prowokacyjnie"
Do tej sytuacji w rozmowie z Wirtualną Polską wrócił ochroniarz Aleksandry Dulkiewicz, który w mocnych słowach skomentował zajście. – Nie będziemy pozwalać na nękanie pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz, tak jak to było w przypadku nieżyjącego prezydenta Pawła Adamowicza. Dziennikarze publicznej telewizji chodzili za nim krok w krok, zadając w kółko te same pytania, nękali i prowokowali do reakcji – wyjaśniał.


Ochroniarz opisał też, jak według niego wyglądała sytuacja w ECS. – Dziennikarz usłyszał, że nie będzie odpowiedzi na takie pytanie. Kulturalny człowiek poprzestałby na tym. Mimo to zachowywał się prowokacyjnie. A jak już nie mógł nic zrobić, to wyrwał mi z ucha słuchawkę – wspominał mężczyzna.

Ochroniarz Dulkiewicz ponadto zapewnił, że wszyscy członkowie ochrony, obecni wtedy na miejscu "zachowali się profesjonalnie i trzymali ręce przy sobie".

źródło: Wirtualna Polska