Macedończykom należał się rzut karny. Uratowało nas "nieszablonowe" zachowanie Krychowiaka

redakcja naTemat
Reprezentacja Polski w kiepskim stylu pokonała w piątkowy wieczór 1:0 Macedonię Północną w eliminacjach Euro 2020. Co gorsza, naszym rywalom pod koniec spotkania należał się rzut karny po zagraniu ręką w naszym polu karnym Jana Bednarka. Karnego nie było, bo sędzia skupił się na tym, co "zrobił" Grzegorz Krychowiak.
Grzegorz Krychowiak złapał się za krocze i oszukał sędziego. Fot. Twitter / kadr z meczu
Do tej zadziwiającej sytuacji doszło w 89. minucie spotkania w Skopje. Po próbie strzału przez jednego z gospodarzy futbolówka odbiła się od ręki Jana Bednarka, co zresztą Macedończycy reklamowali u sędziego. Arbiter jednak zignorował ich protesty, a powtórki wykazały, że gospodarze mieli rację.

Dlaczego więc rzutu karnego nie było? Sędzia najpewniej zasugerował się zachowaniem Grzegorza Krychowiaka, który wykazał się nie tylko przytomnością umysłu, ale i wręcz cwaniactwem. Kiedy bowiem piłka odbiła się od ręki Bednarka, Krychowiak, który był tuż obok, złapał się za krocze. Sędzia najpewniej uznał więc, że futbolówka odbiła się od krocza pomocnika Lokomotiwu Moskwa. Dzięki jego "interwencji" wynik meczu nie uległ już zmianie – Polska wygrała z Macedonią Północną 1:0.