Prawica grzmi o obrazie uczuć religijnych przez nabożeństwo na Paradzie Równości. Umknął im jeden detal

Adam Nowiński
Politycy prawicy dwoili się i troili, żeby znaleźć punkt zaczepienia i uderzyć w organizatorów Parady Równości w Warszawie – święto tolerancji i równości. Prawie im się udało. Chodzi o nabożeństwo, które odprawiono podczas wydarzenia. Miało ono, ich zadaniem, obrażać chrześcijan. Jest jednak pewien szczegół, który bardzo szybko wytknęli im internauci.
Politykom prawicy nie spodobało się nabożeństwo prowadzone przez kalwińskiego biskupa. Zrzut ekranu z Twitter.com / @KlaudiuszSlezak
"Takie rzeczy na paradzie równości..." – napisał na Twitterze dziennikarz Polsat News Klaudiusz Slezak. Do postu załączył filmik, na którym nagrał fragment nabożeństwa, które odprawiono w trakcie parady. Jego filmik w mgnieniu oka podchwycili zwolennicy i politycy prawicy, którzy szukali "haków" na organizatorów wydarzenia i jego głównego patrona – prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Pierwszym z nich był Sebastian Kaleta, którego jeszcze niedawno przymierzano do roli zastępcy Patryka Jakiego na stanowisku wiceministra sprawiedliwości. "W związku z zaistniałym, obrzydliwym zdarzeniem na Paradzie Równości, zwracam się do Rafała Trzaskowskiego o wycofanie patronatu Prezydenta m. st. Warszawy nad tym wydarzeniem. To jest prawdziwy test intencji oraz wyciągania konsekwencji wobec braku szacunku dla chrześcijan" – napisał warszawski radny PiS. Po nim inicjatywę przejął sam minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. On także potępił wydarzenie i porównał je do sytuacji z marszu równości w Gdańsku, podczas którego zdaniem prawicy doszło do obrazy uczuć religijnych polskich katolików.


To inny Kościół!
Obaj politycy Zjednoczonej Prawicy nie sprawdzili jednak, co to było za nabożeństwo i kto je prowadził. Gdyby to zrobili, to wiedzieliby, że wspomniane wydarzenie religijne nie dotyczyło żadnego członka Kościoła Katolickiego w Polsce, co szybko wyjaśnili im w komentarzach dziennikarze. "To pastor Wolnego Kościoła Reformowanego. Minister również powinien wiedzieć co komentuje" – napisał na Twitterze dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz. "Czy pan Sebastian Kaleta uważa, że pastor Wolnego Kościoła Reformowanego nie ma prawa odprawiać nabożeństwa??? Czy jest pan przeciwko swobodzie wyznania??? O co konkretnie panu chodzi?" – wtórowali internauci zarzucając politykom brak poszanowania wolności wyznania.