Kaja Godek zbanowana. Twitter ukarał ją za homofobiczne słowa o Paradzie Równości
Kaja Godek zdecydowanie nie należy do osób, które liczą się ze słowami. Tym razem działaczka pro-life musiała się jednak zdziwić. Choć w swoim otoczeniu ma pełne przyzwolenie na głoszenie homofobicznych treści, to nie wszyscy są tak łaskawi. Twitter pokazał, jak powinno się reagować w takich przypadkach.
- homo to zboczenie
- homo to wstęp do pedofilii
- płcie są dwie: żeńska i męska, są to cechy biologiczne wrodzone i niezmienne
- w PL każdy może wziąć ślub z kimś płci przeciwnej - mamy równość" – tak przy okazji Parady Równości napisała na Twitterze.
I to ten właśnie wpis spowodował, że Godek teraz nie może dzielić się swoimi kontrowersyjnymi, charakteryzującymi się brakiem szacunku do innych i dla odmienności, poglądami.
O tym, że Twitter zablokował konto Kai Godek, poinformowała sama zainteresowana. Zrobiła to za pośrednictwem... zapasowego konta. "Dzień dobry, dzień dobry, tak jak myślałam, zapasowe konto się przydało" – napisała.
Taka reakcja wyraźnie spodobała się internautom. "Ona powinna mieć bana na wyrażanie swoich poglądów publicznie, gdyż są po prostu krzywdzące dla wielu osób" – brzmi jeden z komentarzy.