Wałęsa zdenerwował się po wpisie Brudzińskiego. Ripostą uderzył w czuły punkt europosła

Adam Nowiński
Lech Wałęsa jest czujnym użytkownikiem mediów społecznościowych. Dlatego nic nie umknie jego uwadze, także kąśliwy komentarz Joachima Brudzińskiego, byłego szefa MSWiA, który na Twitterze skrytykował przemiany gospodarcze z lat 90. Odpowiedź byłego prezydenta pewnie obecnego europosła zaboli.
Brudzińskiemu "dostało się" od Wałęsy na Twitterze. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
"Niee no skandal, przypominać wam, wasze KLD-owskie pomysły na Polskę z początku lat 90-tych. Balcerowicz nie likwidował barbarzyńsko PGR-ów, Lewandowski nie wyprzedawał za bezcen majątku narodowego,Wałęsa nie bredził,że pierwszy mln trzeba ukraść. EWG i NATO bis też PJK wymyślił" - napisał a Twitterze Joachim Brudziński. Słowa byłego ministra spraw wewnętrznych nie spodobały się Lechowi Wałęsie, który został w tweecie wymieniony. Były prezydent znany jest z ciętych ripost w mediach społecznościowych. Ta, którą napisał Brudzińskiemu, nie odbiegała od normy. "Panie Brudziński czy język angielski bądź jakiś inny obcy ale nie polski 'kuchenny' już opanowany i nie ma pan nic innego do roboty w Brukseli ? Nie życzę sobie aby pan się na mój temat wypowiadał . Czy to jest jasne dla pana? " - odpowiedział mu w komentarzu Wałęsa. Wałęsa nawiązał tym samym do problemów polityków PiS ze znajomością języka angielskiego. Ale lider "Solidarności" na tym nie poprzestał, bo dodał kolejny wpis, który jeszcze raz uderzył w byłego ministra. Stwierdził, że Brudzińskiemu nie pozostało nic innego, jak "polajkować" jego komentarz.


Przypomnijmy, w czasie kampanii wyborczej w wyborach europejskich na jednym ze spotkań Joachim Brudziński dostał pytanie po angielsku od dziennikarki "Monitora Szczecińskiego". Brudziński wymownie milczał, towarzyszące mu osoby prosiły zaś o "pytania w temacie konferencji".