W PO także szykują się do wyborów. Poznaliśmy plany opozycji na kolejne miesiące
W Platformie Obywatelskiej zapanowała pełna mobilizacja. Politycy opozycji, podobnie jak PiS, nie próżnują i chociaż kampania wyborcza jeszcze oficjalnie się nie rozpoczęła, to już ruszyli w Polskę. Mają plan, który chcą zrealizować i zbadali już, dlaczego przegrali ostatnie wybory. Wyliczono im sześć przyczyn – podaje "Gazeta Wyborcza".
Jak podkreśla Neumann, PO będzie chciała zawalczyć o wyborców PiS, o swój utracony elektorat oraz tych, którzy nie poszli na wybory (najmłodszych, najstarszych i część grup zawodowych). W PO bowiem zdano sobie sprawę, że dwie trzecie obywateli Polski mieszka na wsiach, a nie w dużych miastach.
– Szykujemy listy wyborcze, planujemy, gdzie powiesić plakaty wyborcze, spotykamy się z ludźmi. Nasi kandydaci będą wszędzie, w każdej wiosce będzie wisiał nasz baner, bo idziemy w tych wyborach po każdy głos. Wiemy, jak się bić. Wyciągamy lekcje z naszych błędów – zapowiada Neumann.
Dlaczego to nie wypaliło?
Trzon sztabu wyborczego PO też już się wyklarował. To Krzysztof Brejza z PO, Adam Szłapka z Nowoczesnej i prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Władz jeszcze nie ma, bo Platforma czeka na decyzję ludowców – pójdą razem czy osobno.
Platforma zamówiła także bilans wyników wyborów od 2014 r. Wyszło z nich, że przegrana opozycji była spowodowana przez sześć czynników. Pierwszą była niespodziewanie wysoka frekwencja, drugą mobilizacja wsi, trzecią zmiana elektoratu w wyborach do PE na wiejski i małomiasteczkowy, a czwartą tzw. paradoksy frekwencyjne, czyli wyższa frekwencja sprzyjająca PiS.
PO nie pomogły także obietnice PiS, w tym efekt trzynastej emerytury – to jako piąta przyczyna, oraz słaba frekwencja wśród najmłodszych wyborców oraz 30- i 40-latków. To sprawiło, że opozycja się przeliczyła i skierowała swoją kampanię na złe tory.
źródło: "Gazeta Wyborcza"