Włamanie z użyciem dziecięcego kocyka. Złodzieje z Chełma szukali pieniędzy w... stacji krwiodawstwa

Kamil Rakosza
Stacje krwiodawstwa faktycznie pełnią funkcję banku, jednak dla surowca znacznie cenniejszego niż pieniądze. Dwóch złodziei z Chełma włamało się do centrum pobierania krwi w tym mieście na Lubelszczyźnie. Do zdarzenia doszło 23 czerwca, obaj są już w rękach policji.
Złodzieje z Chełma włamali się do stacji krwiodawstwa, bo myśleli, że znajdą tam pieniądze. Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Gazeta
Przestępcy mieli, wydawałoby się, genialny plan. Na akcję zabrali ze sobą młotek – służący do wybicia szyby – oraz dziecięcy kocyk, którym owinęli narzędzie, by zniwelować hałas. Problem w tym, że skierowali swoje kroki do stacji krwiodawstwa. W takim miejscu raczej nie nikt nie trzyma fortuny, o której marzyli złodzieje.

– Jak się okazało mężczyzna wraz ze swoim kompanem przy użyciu dziecięcego kocyka i młotka wybili szybę w oknie. Byli przekonani, że znajdą wewnątrz budynku kasetkę z dużą ilością pieniędzy – mówiła podkom. Ewa Czyż z chełmskiej policji w rozmowie z portalem chelm.naszemiasto.pl.


Gdy nie znaleźli swojego łupu, to chcieli uciec przez to samo okno. – Jednemu z nich oddalenie się uniemożliwił pracownik ochrony, który o zdarzeniu powiadomił stróżów prawa – dodała podkom. Ewa Czyż.

37-latek został złapany na gorącym uczynku. Jego 34-letni towarzysz również został już ujęty przez policję. Do aresztowania doszło kolejnego dnia po włamaniu, czyli 24 czerwca.

źródło: chelm.naszemiasto.pl