Kaczyński wygoni Morawieckiego na Śląsk? Tam premier ma kandydować w wyborach

Adam Nowiński
W PiS prace nad listami nazwisk kandydatów przed wyborami do Sejmu i Senatu cały czas trwają. Partia Jarosława Kaczyńskiego ma jednak zagwozdkę, bo nie wiadomo gdzie ma umieścić Mateusza Morawieckiego. Warszawa zarezerwowana jest dla prezesa PiS, więc premier będzie musiał startować z innej listy. Według "Dziennika Gazety Prawnej" są już co do tego pierwsze przymiarki.
Mateusz Morawiecki nie może wygryźć Jarosława Kaczyńskiego z listy warszawskiej. Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Gazeta
Do tej pory urzędujący premierzy startowali głównie jako kandydaci z Warszawy. Mateusz Morawiecki co prawda będzie debiutantem podczas jesiennych wyborów do Sejmu, to jednak tworzy sobą pewien konflikt interesów. Ponieważ Warszawa jest zarezerwowana dla Jarosława Kaczyńskiego, więc w partii, która obecnie pracuje nad układaniem list, trzeba poszukać dla niego alternatywnego miejsca.

Według informatorów "Dziennika Gazety Prawnej" rozpatrywane są m. in. Wrocław, Kielce i Katowice. Szczególnie Katowice są bardzo intratną opcją z perspektywy wyborczej, ponieważ utarło się, że ten, kto wygra na Śląsku, ten wygrywa całe wybory. Nieoficjalnie już mówi się w regionie o starcie Morawieckiego z katowickiej listy.


Sam PiS także daje ku temu dowody. Świadczy o tym chociażby zapowiadane na koniec tygodnia spotkanie partii na Śląsku, która nieoficjalnie ma zainaugurować kampanię wyborczą. Morawiecki także jest coraz częściej widoczny w Katowicach. W maju wziął udział w pikniku militarnym. To wtedy właśnie sparafrazował swoje słowa, które powiedział w amerykańskiej telewizji FOX i porównał Śląsk do Doliny Krzemowej.

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"