Czerwony alarm we Francji z powodu rekordowej temperatury. "Zmiany klimatu przyniosą więcej upałów"

Anna Dryjańska
W piątek termometry w południowej Francji wskażą rekordowe 45 stopni Celsjusza. W związku z tym meteorolodzy ogłosili czerwony alarm.
Upały panują także w Polsce. Zdjęcie termometru okiennego, który wskazuje 59 stopni w słońcu, wykonano 26 czerwca w Poznaniu o godzinie 10:25. fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Poprzedni rekord gorąca we Francji to 44,1 stopni Celsjusza – taką temperaturę odnotowano w sierpniu 2003 roku. Teraz, gdy będzie niemal o jeden stopień cieplej, ogłoszono czerwony alarm pogodowy. W reszcie kraju obowiązuje stopień niższy alarm pomarańczowy. O sprawie pisze EuroNews.
Z powodu niespotykanych upałów cierpią także inne kraje europejskie. Meteorolożka Christella Robert z Meteo France wskazuje, że rekordowo wysokie temperatury to efekt zmian klimatu. – W związku ze zmianami klimatu powinniśmy się spodziewać bardziej intensywnych i częstszych fal upałów – powiedziała Euro News. Wysokie temperatury oprócz Francji dotknęły także Polskę, Czechy i Niemcy.


Francuskie władze ostrzegają, że przy tak ekstremalnej pogodzie bezpieczni nie są nawet młodzi i zdrowi ludzie. Należy unikać wychodzenia z domu i pić dużo wody. Polski rekord gorąca podczas obecnej fali upałów padł w Radzyniu, gdzie odnotowano 38,2 stopni Celsjusza. Z kolei według prognozy długoterminowej czeka nas suche lato, z temperaturą w lipcu o jeden stopień wyższą od średniej.

Zmiany klimatu to kwestia, która staje się "gorąca" politycznie także w Polsce. Przeciwko bierności władz w tej kwestii co piątek do końca lipca przed Sejmem protestuje 13-letnia Inga Zasowska.

źródło: euronews.com