Spełnia się czarny sen PiS? Negocjacje Tuska przybliżają Timmermansa do fotela szefa KE

Jakub Noch
Z informacji ujawnionych po spotkaniu przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska z liderami europarlamentarnych frakcji wynika, iż może spełnić się czarny sen aktualnej ekipy rządzącej w Polsce. Wszystko wskazuje bowiem na to, że nowym szefem Komisji Europejskiej zostanie Holender Frans Timmermans, który stanowczo domaga się od PiS poszanowania polskiej konstytucji i unijnych zasad praworządności.
Po spotkaniu przewodniczącego RE Donalda Tuska z liderami frakcji PE wynika, iż nowym szefem KE będzie Frans Timmermans. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
O treści rozmów Donalda Tuska z przedstawicielami frakcji zasiadających w Parlamencie Europejskim doniosły w niedzielne popołudnie agencje Reuters i Bloomberg. Z uzyskanych przez nie informacji wynika, iż Polak stojący na czele Rady Europejskiej na spotkaniu z europarlamentarzystami miał omówić kompromisowy plan w sprawie nowej obsady najważniejszych unijnych stanowisk.

Nowym szefem Komisji Europejskiej powinien zostać przedstawiciel socjaldemokratów. Donalda Tuska na czele Rady Europejskiej ma zastąpić liberał. Natomiast szefostwo nad dyplomacją Unii Europejskiej oraz fotel przewodniczącego Parlamentu Europejskiego mają przypaść najsilniejszej europarlamentarnej frakcji, czyli chadekom. Takie rozwiązanie popierają już Niemcy, Francja, Hiszpania oraz Holandia.


W niedzielę nikt otwarcie nie wymienił jeszcze konkretnych nazwisk, ale w przypadku następcy Jean-Claude'a Junckera na stanowisku szefa KE nikt nie ma wątpliwości, iż chodzi o jego dotychczasowego zastępcę, czyli Fransa Timmermansa. To dziś najbardziej wpływowy socjaldemokrata w Europie, który tę pozycję potwierdził, prowadząc swoją formację do niedawnego zwycięstwa w wyborach europejskich w Holandii.

Takie rozstrzygnięcie oznacza tylko większe problemy na arenie unijnej dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jak powszechnie wiadomo, Timmermans najsilniej domagał się od obozu "dobrej zmiany" poszanowania dla konstytucji i zasad państwa prawa. Należy on też do zwolenników wprowadzenia nowych zasad w dostępie do funduszy europejskich. Chodzi o to, by na pieniądze UE mogły liczyć tylko te państwa, które trzymają się europejskich standardów praworządności.

źródło: Reuters / Yahoo