Rodzina broni ojca 9-miesięcznej Blanki. Mężczyzna ma ponoć "twarde alibi"

Zuzanna Tomaszewicz
Według informacji Polsat News, mieszkaniec Olecka podejrzany o zabójstwo swojej 9-miesięcznie córki, ma alibi. W obronie Grzegorza W. stanął jego syn – podał on powody, dla których jego tata rzekomo nie powinien być zamieszany w całą sprawę.
Według wyników sekcji zwłok 9-miesięcznej Blanki żebro przebiło dziewczynce serce. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
Z synem Grzegorza W. udało się porozmawiać dziennikarce stacji. – Ostatnie dwa miesiące ojciec każdy wolny dzień, popołudnia, spędzał u mnie. U pani Anny był może z trzy, cztery razy przez ten czas – zrelacjonował. Według jego zapewnień, ojciec "ma twarde alibi" i od pewnego czasu nie jest już w związku z matką Blanki.

– Taksówkarz zabierał go w czwartek wieczorem ode mnie, zawiózł go do domu, co potwierdza monitoring, że nie wychodził z domu do następnego dnia – podkreślił syn podejrzanego. Dodał, że prokurator powiedział mu, iż "na tatę nie mają żadnych dowodów prócz pomówień". – Czekają tylko na wyniki badań DNA odnośnie gwałtu. Jeśli sprawa się wyjaśni, będą tatę zwalniać z aresztu we wcześniejszym terminie – oznajmił.


Według nieoficjalnych doniesień Polsat News, w sprawie zabójstwa policja zatrzymała już trzecią osobą. Jest nią 50-latek z Suwałk, który od kilku miesięcy miał utrzymywać z Anną W. kontakt. Wcześniej "Fakt" podał, że jakiś tajemniczy 50-letni mężczyzna był częstym gościem w domu matki Blanki.

Przypomnijmy, że sekcja zwłok 9-miesięcznej dziewczynki wykazała, iż dziecko zostało uderzone tępym narzędziem w głowę, okolice szyi i klatki piersiowej. Wszystko z taką siłą, że żebro przebiło jej serce. Została też wykorzystana seksualnie.

źródło: Polsat News