Tak przed wyborami PiS kusi w Częstochowie. Ten plan opozycja nazywa rozbiorami
Co wybory, to wraca ta obietnica. "Województwo częstochowskie było, jest i będzie naszą sprawą" – oświadczył Szymon Giżyński z PiS. Deklaracja ta wzbudziła jednak sporo kontrowersji. W planach PiS jest bowiem rozbicie istniejących obecnie powiatów i oderwanie ich do nowego regionu. Szczególne oburzenie zapanowało we Włoszczowie.
Na tym nie koniec. Giżyński stwierdza wprost, jaki kształt ma mieć nowe województwo. "Swym zasięgiem objęłoby także gminy, które zostały wydarte do innych województw, a które wyrażają chęć przyłączenia się do województwa częstochowskiego. W powiecie oleskim to są Praszka i Rudniki, powiecie włoszczowskim – Secemin, zawierciańskim Szczekociny, pajęczańskim – Pajęczno, Nowa Brzeźnica. Ponadto razem z nami pragnie być także Radomsko" – czytamy w "Gazecie Częstochowskiej".
I tu głos zabierają oburzeni, których nikt o zdanie nie pytał. W województwie świętokrzyskim próżno szukać kogoś, kto byłby zadowolony z planu pomniejszenia regionu i oderwania od niego części powiatu włoszczowskiego. Kielecki poseł PO Artur Gierada poinformował na Facebooku o skierowaniu petycji do premiera Mateusza Morawieckiego. "Pytam o plany powstanie Województwa Częstochowskiego poprzez rozbiór naszego regionu" – wyjaśnia Gierada na Facebooku.
– Albo jesteście wiarygodni, albo nie. Czekamy na realizację złożonych obietnic – zwracał się do polityków PiS w rozmowie z naTemat jeden z głównych aktywistów walczących o powstanie województwa środkowopomorskiego dr Eugeniusz Żuber. – Gdy co chwilę słyszę a to pana premiera Morawieckiego, a to pana prezesa Kaczyńskiego, którzy mówią "my dotrzymujemy słowa, my nie składamy obietnic bez pokrycia", to we mnie się aż gotuje – mówił samorządowiec.
źródło: "Gazeta Częstochowska"