Tak przed wyborami PiS kusi w Częstochowie. Ten plan opozycja nazywa rozbiorami

Tomasz Ławnicki
Co wybory, to wraca ta obietnica. "Województwo częstochowskie było, jest i będzie naszą sprawą" – oświadczył Szymon Giżyński z PiS. Deklaracja ta wzbudziła jednak sporo kontrowersji. W planach PiS jest bowiem rozbicie istniejących obecnie powiatów i oderwanie ich do nowego regionu. Szczególne oburzenie zapanowało we Włoszczowie.
PiS powraca z obietnicą utworzenia województwa częstochowskiego. Fot. Sebastian Adamus / Agencja Gazeta
Wiceminister rolnictwa, poseł PiS Szymon Giżyński, tę informację zaprezentował tak, jakby klamka już zapadła. Jak stwierdził, "najważniejsze są trzy kroki, które przesądzą o utworzeniu województwa częstochowskiego". Chodzi o - jak cytuje "Gazeta Częstochowska" - wyznaczenie przez najwyższą władzę w państwie konkretnej daty utworzenia województwa częstochowskiego np. na 1 stycznia 2021 roku, wskazanie Częstochowy na stolicę województwa oraz powołanie od przyszłego roku pełnomocnika rządu ds. utworzenia województwa częstochowskiego.


Na tym nie koniec. Giżyński stwierdza wprost, jaki kształt ma mieć nowe województwo. "Swym zasięgiem objęłoby także gminy, które zostały wydarte do innych województw, a które wyrażają chęć przyłączenia się do województwa częstochowskiego. W powiecie oleskim to są Praszka i Rudniki, powiecie włoszczowskim – Secemin, zawierciańskim Szczekociny, pajęczańskim – Pajęczno, Nowa Brzeźnica. Ponadto razem z nami pragnie być także Radomsko" – czytamy w "Gazecie Częstochowskiej".

I tu głos zabierają oburzeni, których nikt o zdanie nie pytał. W województwie świętokrzyskim próżno szukać kogoś, kto byłby zadowolony z planu pomniejszenia regionu i oderwania od niego części powiatu włoszczowskiego. Kielecki poseł PO Artur Gierada poinformował na Facebooku o skierowaniu petycji do premiera Mateusza Morawieckiego. "Pytam o plany powstanie Województwa Częstochowskiego poprzez rozbiór naszego regionu" – wyjaśnia Gierada na Facebooku. Przed wyborami samorządowymi jesienią ubiegłego roku politycy PiS powrócili z inną dawną obietnicą dotyczącą korekty reformy administracyjnej z 1998 r. W Koszalinie deklarowano, że w końcu powstanie województwo środkowopomorskie.

– Albo jesteście wiarygodni, albo nie. Czekamy na realizację złożonych obietnic – zwracał się do polityków PiS w rozmowie z naTemat jeden z głównych aktywistów walczących o powstanie województwa środkowopomorskiego dr Eugeniusz Żuber. – Gdy co chwilę słyszę a to pana premiera Morawieckiego, a to pana prezesa Kaczyńskiego, którzy mówią "my dotrzymujemy słowa, my nie składamy obietnic bez pokrycia", to we mnie się aż gotuje – mówił samorządowiec.

źródło: "Gazeta Częstochowska"