Gdybym miała wehikuł czasu... powiedziałabym młodszej sobie te 25 ważnych rzeczy

Ola Gersz
Kiedy byliśmy młodsi, życie nie było najłatwiejsze. Teraz wcale łatwiej nie jest, ale przynajmniej jesteśmy mądrzejsi o życiowe doświadczenia i lekcje, które naprawdę przydałyby nam się to kilka, kilkanaście lat temu. O ile by było wtedy prościej! Co powiedziałabym sobie w przeszłości? Właśnie to:
Dorastanie nie jest łatwe Fot. Kadr z filmu "Gorzka siedemnastka"
1. Staraj się siebie pokochać. To brzmi lepiej, niż dość tandetne "pokochaj siebie", ale taka jest prawda. Bez miłości do samej siebie ani nie nawiążesz dobrych relacji z ludźmi, ani nie będziesz szczęśliwa, niezależnie od tego, jaką będziesz miała świetną pracę, jak dużo kasy zgromadzisz na koncie i ile świetnych seriali znajdziesz na Netflixie. Jeśli siebie nie pokochasz bezwarunkowo i na sto procent, to nikt tego nie zrobi za Ciebie.

2. Jesteś, jaka jesteś i jesteś świetna. Przestań się katować: wyrzutami sumieniami, słuchaniem hejterskich komentarzy na swój temat, dopasowywaniem się do otoczenia, bezsensowną dietą. Wyglądasz i myślisz inaczej, niż reszta. Trudno. To Twoja zaleta, nie wada. Nie zmieniaj się na siłę i – co brzmi tak obciachowo, że będziesz się śmiała – bądź sobą. Bo kim innym masz być? Nawet najfajniejsza rola i najfajniejsze przebranie są sto razy gorsze niż zwyczajna Ty. Chociaż zupełnie w to teraz nie wierzysz i wcale Cię za to nie winię.


3. Akceptuj siebie, ale jednocześnie pracuj nad sobą. Wiem, że nie widzisz granicy między byciem sobą a staraniem się być lepszą. Kiedy zachowujesz się wyjątkowo głupio, odpowiadasz "taka jestem, nic z tym nie zrobię". Ale to nie o to chodzi. Uwierz mi, poczujesz się dużo lepiej, kiedy postarasz się być lepszą. Pracuj nad swoimi wadami, nie bądź taką egoistką, ucz się i rozwijaj. A jeśli potrzebujesz pomocy, idź do terapeuty. To najlepsza rzecz, jaką dla siebie zrobisz.

4. Nie musisz być idealna i nigdy nie będziesz. Wszyscy dookoła Ciebie mówią, że masz być idealna, ale to, mówiąc, "po amerykańskiemu", jeden wielki bullshit. Nigdy taka nie będziesz i nie musisz być. Idealne ciało to ściema, podobnie jak idealni ludzie. Nie ma czegoś takiego. Także dbaj o siebie i rozwijaj się, ale bez przesady – nie katuj się. Bo w końcu bardzo się tym zmęczysz i szeroko otworzysz drzwi do depresji, z którą będziesz się zmagała przez całe życie. 5. Słuchaj opinii tylko tych osób, na których ci zależy. Słowa hejterów puszczaj mimo uszu. Nie musisz brać do siebie wszystkich komentarzy, które usłyszysz oraz zachowań ludzi, których doświadczysz. Ktoś obcy zagwiżdże na Ciebie na ulicy, znajomy w pracy powie, że się do niczego nie nadajesz, a jakaś ciotka na weselu kuzynki stwierdzi, że przytyłaś od ostatniego spotkania pięć lat temu. I co z tego? Niech sobie gwiżdżą i mówią, niech Cię nie obchodzą. Rób swoje i słuchaj opinii tylko tych osób, które naprawdę chcesz usłyszeć. A i te zawsze kwestionuj i przefiltruj przez swój własny filtr.

6. Przestań nienawidzić swojego ciała. O miłości do samej siebie i samoakceptacji już mówiłam, ale polubienie swojego ciała trzeba dodatkowo podkreślić. Bo to spędza Ci sen z powiek najbardziej. Ale zadziwię Cię: jeśli przestaniesz się przejmować tym, że nie nosisz rozmiaru 36, nie masz włosów jak z reklamy szamponu i nóg Anji Rubik, życie będzie znacznie piękniejsze. Każde ciało to dobre ciało – mimo że wszyscy mówią Ci coś zupełnie innego. Bądź ciałopozytywna na 100 procent.

7. Animacje Disney'a o księżniczkach kłamią. Możesz uratować się sama. – A nawet musisz. Jasne, inni ludzie mogą pomóc, ale wszystko i tak zależy od Ciebie. Czekanie na jakiegoś mitycznego księcia-wybawiciela, dzięki któremu Twoje życie będzie w końcu piękne i spełnione, jest bez sensu. Bo to zwyczajna nieprawda. Nawet jeśli spotkasz disneyowskiego królewicza o włosach koloru zboża, ale nie uporasz się z własnymi demonami i będziesz sobą gardzić, to nic z tego nie wyjdzie. Skup się na sobie i wspinaj się mozolnie ku górze. Sama walcz ze smokami. Reszta jest tylko dodatkiem.

8. Złamane serce to nie koniec świata. To znaczy w danej chwili jest. Ale ta chwila w końcu minie i się poskładasz. Daj sobie czas, popłacz w poduszkę i bądź dla siebie dobra, a w końcu będziesz gotowa na powrót do świata. Idź dalej i nie zamykaj się ani na ludzi, ani na miłość. Nie bój się, że ktoś znowu złamie Ci serce, bo to najgorsze, co możesz zrobić. Zamkniesz się wtedy nie tylko na miłość, ale na życie w ogóle. 9. Życie jest za krótkie na słabych partnerów/partnerki. Nie musisz być w związku, tylko po to, żeby być w związku. Bo przecież wszystkie Twoje koleżanki kogoś mają, a rodzina maltretuje Cię, kiedy w końcu przyprowadzisz "kawalera" do domu. Więc dla świętego spokoju, warto z kimś się pomęczyć, prawda? Totalna nieprawda. Nie bądź z kimś, jeśli ten ktoś nie jest dla Ciebie dobry i czujesz się jak w klatce. Lepiej to skończyć, niż powoli umierać w środku. Będziesz dużo szczęśliwsza sama, niż z jakimś dupkiem. A w końcu możesz spotkać kogoś naprawdę fajnego, kto będzie Ciebie wart.

10. Wychodź ze strefy komfortu. To totalnie przerażające, wiem. Im jesteś starsza, tym... wcale nie jest łatwiej. Zrobienie czegoś odważnego, stresującego i po raz pierwszy spędza sen z powiek na wiele nocy i przyprawia Cię o mdłości. Ale to nie znaczy, że masz tego nie robić. Inaczej spędzisz całe życie w komfortowej, ale odizolowanej od świata jaskini, w której w końcu umrzesz z nudów i desperacji. Także bój się się (strach jest dobry), ale mimo strachu zrób to: aplikuj o wymarzoną pracę, mimo że czujesz, że nie masz na nią żadnych szans, zaproś faceta, który Ci się podoba na randkę i rzuć studia, które po prostu nie są dla Ciebie. Próbj nowych rzeczy! Chyba, że coś zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu – wtedy dokładnie to przemyśl.

11. Jeśli coś uwielbiasz, rób to. Martwisz się, że idziesz w życiu totalnie na ślepo, ale uwierz: nikt nie wie co robi i idzie na żywioł. Daj sobie czas na znalezienie swojej drogi, bo ona wcale nie ujawnia się ot tak. Upłynie dużo czasu, zanim zrozumiesz, co chciałabyś robić w życiu, ale ten czas będzie tego wart. Próbuj nowych rzeczy, aż w końcu znajdziesz tę jedną lub kilka dla siebie. Jak już je znajdziesz, to ich nie puszczaj. Lepiej być szczęśliwą kulturoznawczynią zarabiającą grosze w muzeum, niż sfrustrowaną prawniczką z 10 tysiącami złotych miesięcznie. Oczywiście pieniądze by się przydały i idealnie byłoby być szczęśliwą kulturoznawczynią z 10 tysiącami... Jednak pieniądze pieniędzmi, zawsze rób to, co lubisz, bo inaczej frustracja w końcu się odezwie i to bardzo głośno. A może i pieniądze przyjdą – wszystko jest możliwe, kombinuj (byle... legalnie).

12. Nie bój się błędów, emocji i porażek. Te trzy rzeczy będą Cię przerażały wyjątkowo: popełnianie błędów, odczuwanie "złych" emocji i przegrywanie. Po pierwsze bez popełniania błędów nigdzie w życiu nie zajdziesz, więc nie unikaj ich i ucz się na nich. Po drugie żadne emocje (wstyd, gniew czy strach) nie są złe i nigdy ich nie tłum. Po trzecie porażka to nie koniec świata – przeżyjesz i wyjdziesz z tego posiniaczona, połamana, ale silniejsza. Po czwarte życie to nie tęcza i jednorożce i nie wygląda tak, jak na Instagramie – nawet pozornie najbardziej ułożeni ludzi popełniają błędy, ponoszą klęski i są czasami tak wściekli, że mają ochotę wybić wszystkie szklanki w kuchni. 13. Żyj według własnego scenariusza, nawet jeśli każdy mówi, że jest do kitu. Wydaje Ci się, że musisz żyć tak, jak wszyscy, ale wcale nie musisz. Jasne, łatwiej jest wpasować się w schematy i normy. Ale czy fajniej? Na pewno nie. Nie chcesz brać ślubu, nie bierz ślubu. Nie chcesz mieć dzieci, nie miej ich. Chcesz pracować jako freelancer, pracuj jako freelancer. Marzysz o wyprowadzce z kraju, wyprowadź się z kraju. Niech ludzie mówią co mówią, a Ty rób swoje, nawet jeśli to bardzo niepopularna droga. Bo nikt inny nie będzie żył za Ciebie – tylko Ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie.

14. Otaczaj się dobrymi ludźmi, a od tych toksycznych uciekaj. Wydaje Ci się, że wszystko w życiu dasz radę zrobić sama, ale nie dasz. Jasne, od Ciebie wszystko zależy, ale warto mieć swoich sojuszników. Żadnej wojny nie wygrasz bez wsparcia. Dbaj o rodzinę i przyjaciół – ludzi, których kochasz i na których Ci zależy. Ale jeśli ktoś robi Ci krzywdę – fizyczną, psychiczną lub emocjonalną – ogranicz ich obecność w swoim życiu albo po prostu ich z niego wyrzuć. To brzmi bardzo radykalnie, ale kiedyś sobie za to podziękujesz.

15. Jeśli bardzo o czymś marzysz, dąż do celu. Nie wszystkie marzenia są warte spełnienia, ale niektóre naprawdę trzeba spełnić. Jeśli od miesięcy albo lat marzysz o podróży, osobie, pracy, mieszkaniu albo czymkolwiek innym, to dąż do celu. Krok po kroku, ale się nie poddawaj.

16. Doceniaj małe rzeczy. Życie od jednej ekscytacji do drugiej po jakimś czasie Cię znudzi i sfrustruje. Bo między tymi momentami wielkiego szczęścia będziesz po prostu czuła pustkę. Rada? Ciesz się małymi rzeczami, bo to w nich tkwi największa radocha. Popołudniowa kawa z mamą, drzemka na hamaku, ulubiona piosenka albo gapienie się pięć minut na mamę kaczkę z małymi kaczątkami płynącymi po jeziorze – brzmi jak zupełne nic, ale to czasem naprawdę wszystko. 17. Dbaj o zdrowie i się wysypiaj. Nawet za kilka lat będziesz miała z tym problem, ale warto się pomęczyć. Bo Twój niszczony organizm w końcu uderzy w Ciebie Twoją własną bronią.

18. Podróżuj, czytaj, oglądaj, słuchaj. Nigdy, przenigdy nie zamykaj się ani na świat, ani na kulturę, ani na innych ludzi. Zadawaj pytania, ucz się, oglądaj filmy, czytaj książki i zwiedzaj świat – i ten bliski, i ten daleki. Najgorsze, co możesz zrobić to żyć od pracy do pracy i od spania do spania. Bądź otwarta i ciekawska, eksperymentuj, twórz, poznawaj nowe osoby, dbaj o środowisko i wszystkim się zachwycaj.

19. Niczego nie planuj. To brzmi kontrowersyjnie, bo jak to niczego nie planować? Jak wtedy żyć? Oczywiście nie da się nie robić planów w ogóle – planujesz spotkanie z przyjaciółmi, wyjście do kina czy urlop. Ale nie planuj sobie życia, bo ten wielki plan niekoniecznie musi wypalić. Rób swoje i dąż do celu, ale bądź otwarta na niespodzianki i nie denerwuj się, jeśli coś Ci w życiu nie wyjdzie. Może na tym jeszcze zyskasz.

20. Nie zmienisz innych ludzi. Myślisz, że zmienisz swoją krytyczną matkę, agresywnego ojca, zadufaną w sobie przyjaciółkę. Ale to jest po prostu nie do zrobienia – nikogo sama nie zmienisz. To zadanie należy wyłącznie do nich, więc w końcu odpuść, bo jedynie męczysz samą siebie. 21. Nie czekaj na właściwy moment, tylko to zrób. Wydaje Ci się, że wszystko ma swój odpowiedni moment – zwiążesz się z kimś, jak schudniesz, zaczniesz biegać, jak będzie ciepło, odwiedzisz rodziców, jak przyjdą wakacje, znajdziesz nową pracę, jak zrobisz pięć kursów. Z takim myśleniem nic z tego nie będzie. Po prostu to zrób i już.

22. Ufaj swojej intuicji. Ona naprawdę nigdy Cię nie zawiedzie. Serio. Wsłuchaj się w siebie, a będziesz wiedziała, co robić.

23. Nie bój się prosić o pomoc. Wstydzisz się przyznać do słabości i błędu, pozujesz na twardzielkę. Bo inaczej ktoś się od Ciebie odwróci, nazwie Cię mięczakiem albo Cię wyśmieje. To paraliżująca myśl, ale warto ją zwalczyć. Bo brzmi to tandetnie, ale największą twardzielką będziesz, gdy pokonasz wstyd i poprosić kogoś o pomoc w sytuacji, która już Ciebie przerasta. Chcesz znać sekret? Ludzie lubią ludzi autentycznych i prawdziwych, takich, którzy nie ukrywają swoich słabości, tylko otwarcie o nich mówią. Bo każdy te słabości ma, a w kupie raźniej się z nimi zmagać, prawda? 24. Nie osądzaj ani innych, ani siebie. Osądzanie i krytykowanie innych to najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić. Hejtowanie to zło, które uderza i w innych, i w hejtującego. Bądź empatyczna, pomagaj innym ludziom i nigdy ich nie osądzaj. To nie Twoja rola. Ale nie osądzaj też siebie – wiem, że jesteś dla siebie najsurowszą sędzią. Ale odpuść sobie, odetchnij i wyrzuć z siebie te wszystkie szkodliwe i negatywne myśli. Lepiej? Lepiej.

25. Możesz wszystko. "Jasne" – prychniesz ironicznie. Ale to prawda. Najczęściej tylko Ty siebie ograniczasz. Naprawdę większość rzeczy w życiu jest możliwe, trzeba tylko pokombinować. Także kombinuj, dziewczyno! Nie poddawaj się, zaufaj sobie, nie wymyślaj wymówek, bądź optymistką i – jak nauczy Cię kiedyś "Opowieść podręcznej" – nie pozwól gnojkom pociągnąć się w dół.