Schetyna próbuje dogadać się z Kosiniakiem-Kamyszem. Zjednoczona opozycja bez SLD?

Zuzanna Tomaszewicz
Jak podaje "Rzeczpospolita", w ostatnich kilkudziesięciu godzinach rozgrywał się cykl intensywnych rozmów między liderami PO i PSL. Schetyna uparcie próbuje namówić Kosiniaka-Kamysza na to, aby do koalicji dołączył Sojusz Lewicy Demokratycznej.
PSL nie odpowiada światopogląd SLD. Fot. Dawid Żuchowicz; Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
"Rzeczpospolita" już wcześniej podawała nieoficjalnie, że PO i PSL mają wystartować w koalicji w jesiennych wyborach parlamentarnych. W tym sojuszu ma jednak zabraknąć SLD, które być może poszuka mariażu z Wiosną czy partią Razem.

Zdaniem informatorów dziennika rozmowy między Grzegorzem Schetyną a Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem potrwają najprawdopodobniej do piątku. "Ich efektem ma być wspólny blok PO, PSL i samorządowców, z miejscami na listach dla Barbary Nowackiej i polityków Nowoczesnej" – czytamy w gazecie.

Ponoć lider PSL "kategorycznie" stwierdził, że nie chce, aby do kolacji dołączyli politycy SLD. Ich udziału nie życzą sobie także "doły" PO, które są zirytowane postawą Sojuszu podczas kampanii do Parlamentu Europejskiego, jak i po jej zakończeniu.


Schetyna nieustannie próbuje przekonać Kosiniaka-Kamysza, że "przyjęcie SLD zminimalizuje zagrożenie ze strony lewicy". PSL nie odpowiadają jednak kwestie światopoglądowe lewicowej partii.

– Myślę, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin wszystko się wyjaśni – powiedział w środę w programie #RZECZoPOLITYCE Piotr Zgorzelski z PSL.

źródło: "Rzeczpospolita"