Psycholog twierdzi, że ojciec zaginionego Dawida miał osobowość suicydalną. Sprawdzamy, czy ma rację

Adam Nowiński
Dramat dotyczący zaginięcia 5-letniego Dawida dotyczy także jego ojca, którego znaleziono martwego na torach pod Warszawą. Najprawdopodobniej mężczyzna popełnił samobójstwo. Jedna z biegłych sądowych stwierdziła na podstawie zebranych danych, że miał osobowość samobójczą, czyli jego los był z góry przesądzony. Czy tak jest naprawdę? Zapytaliśmy innych ekspertów.
Policja zdecydowała się opublikować zdjęcie ojca 5-letniego Dawida. Zdaniem biegłej sądowej mężczyzna miał osobowość suicydalną. Fot. Policja
– W czwartek rozmawiałam o sprawie z mieszkańcami Grodziska. Ludzie znają mnie z mediów, więc opowiadali mi wiele rzeczy. Mówią, że ojciec Dawida miał problemy z hazardem i narkotykami – mówiła na antenie Polsat News psycholog Teresa Gens.

Zdaniem biegłej sądowej Paweł Ż. , ojciec zaginionego Dawida, mógł mieć osobowość suicydalną. – To jest taki typ człowieka, który wlicza w scenariusz, jako jedno z rozwiązań, popełnienie samobójstwa. Jeżeli coś mu się w życiu nie uda, to może popełnić samobójstwo – tłumaczyła w telewizji Gens.

Mężczyzna miał według ustaleń śledczych zabrać syna z domu o godzinie 17:00 w ubiegłą środę. Jego samochód był widziany na trasie Grodzisk Mazowiecki - Warszawa. Potem ślad po nich zniknął aż do momentu wypadku na torach – nieznany mężczyzna skoczył pod pociąg. Okazało się, że to Paweł Ż. – popełnił samobójstwo. Z doniesień medialnych wiadomo także, że mężczyzna zdążył przed śmiercią wysłać SMS do żony w którym napisał, że już nigdy więcej nie zobaczy syna.


To nie pasuje do opisu
Ale czy opisane wyżej okoliczności i symptomy wskazują, że Paweł Ż. miał osobowość suicydalną? O opinię poprosiliśmy kryminologa i suicydologa prof. Brunona Hołysta, który szybko rozwiał nasze wątpliwości.

– Bazując na tym, co wiemy na temat tego mężczyzny, to nie sądzę, żeby miał on osobowość suicydalną, przede wszystkim dlatego, że mówi się, że był osoba pogodną i pełną życia – tłumaczy nam profesor.

– Charakterystyka mężczyzny nie pasuje do osobowości suicydalnej. Opisywane przez media niepowodzenia życiowe tego człowieka, jego konflikty z żoną czy w pracy mogły powodować stan przygnębienia, który przerodził się w stan depresji, ale czy chodzi tutaj o tę osobowość? Moim zdaniem wiemy za mało, żeby o tym mówić – dodaje Hołyst.

Psycholog i psychoterapeutka Katarzyna Kucewicz zwraca też uwagę, że pojęcie osobowości suicydalnej nie jest używane w praktyce. – Nie stosuje się tego określenia i nie występuje ono w międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD-10, można je tylko interpretować – mówi nam Kucewicz. W sieci trudno jest znaleźć jakąkolwiek wzmiankę na temat osobowości suicydalnej. Dla "wujka Google" takie pojęcie po prostu nie istnieje. Poprosiliśmy więc profesora Hołysta, żeby powiedział nam, co ono oznacza.

– To pojęcie stworzone przez niemieckich psychologów. Określa zespół cech, które doprowadzają człowieka do działań autodestrukcyjnych, sprawiają, że jest on bardziej podatny na popełnienie czynu ostatecznego i odebranie sobie życia – twierdzi Brunon Hołyst.
Prof. Brunon Hołyst
Kryminolog, suicydolog

To nie jest tak, że ktoś uwzględnia samobójstwo jako jedną z ewentualności. Osobowość suicydalna to zestaw różnych cech np. małej odporności na stres lub na niepowodzenia w życiu rodzinnym, zawodowym, brak wewnętrznych sił do życia, brak motywacji. To ogół czynników, który prowadzi osobę dotkniętą kompleksem suicydalnym do popełnienia samobójstwa.

Podobny schemat podaje Kucewicz. – Rzeczywiście istnieją pewne typy zaburzonej osobowości, które bardzo predysponują do aktów autoagresywnych, w tym do samobójstwa. Biegły stosując takie pojęcie miał pewnie na myśli osobowość zaburzoną, chwiejną emocjonalnie, ze skłonnościami do autodestrukcji – tłumaczy nasza rozmówczyni.

– Generalnie kiedy mowa o osobowości chwiejnej emocjonalnie i jednocześnie ze skłonnościami do autoagresji, to chodzi o pacjenta, który ma stale obniżony nastrój, poczucie rezygnacji, niechęci do siebie, do życia. I nie jest to wywołane jakimś konkretnym wydarzeniem, a wynika z czynników wewnątrzpsychicznych – dodaje nasza ekspertka.
Poszukiwania Dawida cały czas trwają.Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta
Kucewicz zwraca również uwagę, że osoby z powyższymi cechami, którym towarzyszy głęboka depresyjność, mogą wieść spokojne życie, a mimo to cierpieć.

– Ból psychiczny jest niezależny od wszelkich sytuacji zewnętrznych. Oczywiście trudności, takie jak rozwód, rozstanie, czy utrata pracy jeszcze bardziej pogłębiają taki stan. Czasami bywa, że poziom obniżenia nastroju jest tak głęboki, że rozszerza się nie tylko na destrukcyjne myśli o sobie ale i urojone myśli o świecie – twierdzi psycholog.

Jej zdaniem takie myśli mogą mieć straszne konsekwencje. – Mogą pojawić się wtedy u człowieka różnego rodzaju nieracjonalne próby ochrony rodziny przed złem tego świata, przed ludźmi, takie jak rozszerzone samobójstwo, czyli samobójstwo połączone z zabójstwem – dodaje nasza rozmówczyni.

Poszukiwania trwają
Tymczasem wciąż nie wiadomo, gdzie jest 5-letni Dawid z Grodziska Mazowieckiego. Z najnowszych informacji wynika, że przeszukano już obszar o powierzchni 3 tys. hektarów. Policja przeanalizowała też nagrania, które mogą okazać się pomocne w znalezieniu dziecka. Póki co poszukiwania w terenie zawieszono.

Przypomnijmy, że Dawid był ubrany w szaroniebieską dresową bluzę, niebieskie dżinsy i trampki z charakterystycznymi obrazkami Zygzaka McQueena. Ma 100-110 cm wzrostu, blond włosy zaczesane na prawą stronę, na środku prawego policzka ma pieprzyk.