Twórcy filmu "Solid Gold" chcą pokrzyżować plany Kurskiego. Nie pozwolą na propagandowe użycie obrazu

Adam Nowiński
Zamieszanie wokół filmu "Solid Gold" ma swoją kontynuację. Kiedy padło podejrzenie, że TVP chce wykorzystać produkcję Akson Studio w celach propagandowych, jego twórcy wystosowali wyraźny komunikat do Jacka Kurskiego – podaje portal WIrtualnemedia.pl.
Twórcy sprzeciwiają się rzekomym planom TVP. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Podejmiemy wszelkie kroki i dołożymy wszelkich starań, aby nasz film nie był i nie mógł być wykorzystywany propagandowo – pisze w oświadczeniu Akson Studio, które cytuje portal Wirtualnemedia.pl.

Zamieszanie z filmem "Solid Gold" w reżyserii Jacka Bromskiego zaczęło się od publikacji "Gazety Wyborczej", która naświetliła możliwe plany TVP wobec produkcji. Telewizja publiczna wykupiła bowiem prawa do dystrybucji filmu, przebijając kilkukrotnie ofertę Kina Świat. TVP chodzić może o to, że "Solid Gold" przedstawia fikcyjne wydarzenia, które łudząco podobne są do afer za czasów rządów PO-PSL.


To z kolei może chcieć wykorzystać Jacek Kurski, który nie tylko przeforsował już zmianę tytułu filmu na taką, która nawiązuje do afery Amber Gold, ale także zdecydował o tym, żeby premierę przenieść na 11 października – tuż przed wyborami. Przypadek? Wątpliwe. Na odpowiedź twórców nie trzeba było więc długo czekać.

"Nie ma naszej zgody"
– Film ten nie jest i nigdy nie miał być propagandowy. (...) To obraz smutnego dziedzictwa po czasach PRL, jakie niesie dziś wciąż młoda demokracja i młody kapitalizm. (...) Wątek bankowy, podobnie jak mafijny czy kryminalny, jest jednym z wielu stanowiących tło dla fikcyjnej historii opowiadanej w filmie, a odniesień do zdarzeń publicznych można doszukiwać się w wielu aferach ostatnich 30 lat – pisze w oświadczeniu studio.

– Pragniemy również zapewnić, że podejmiemy wszelkie kroki i dołożymy wszelkich starań, aby nasz film nie był i nie mógł być wykorzystywany propagandowo. A co za tym idzie - by nie mogły zostać naruszone prawa współtworzących go artystów i pozostałych członków zespołu. Nie ma na to naszej zgody – podkreślili twórcy "Solid Gold".

Podobne zarzuty dot. politycznego wykorzystania filmu kierowano w maju pod adresem opozycji i braci Sekielskich, których film "Tylko nie mów nikomu" miał wtedy swoją premierę na YouTubie. Zarzucano im, że data premiery była specjalnie ustawiona na okres kampanii do Parlamentu Europejskiego.

źródło: Wirtualnemedia.pl