Nie czytasz gazet? Będziesz płacił więcej za papier toaletowy

Kamil Rakosza
Na cenę papieru toaletowego w Polsce wpływa wiele czynników, jak np. sytuacja na światowym rynku celulozy. Istnieje jednak jeszcze jeden powód podwyżek, który wydaje się aż nieprawdopodobny – za to, ile niektórzy wydadzą na rolki, odpowiada także sprzedaż gazet papierowych.
Papier toaletowy to kolejny artykuł po warzywach, którego ceny poszły w górę. Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Jest marzec. Agora S.A. podejmuje decyzję o zamknięciu swoich dwóch drukarni – w Tychach i w Pile. Spółka tłumaczy swoją decyzję spadkiem rynku usług poligraficznych realizowanych w tzw. technologii offset. A mówiąc po ludzku, chodzi o druk gazet. W 2019 r. chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że tych sprzedaje się coraz mniej. Liderem sprzedaży pozostaje "Fakt", którego średnia sprzedaż w kwietniu wyniosła 218 529 egzemplarzy. To jednak wynik o 10, 59 proc. gorszy w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Na podium mieszczą się jeszcze "Super Express" (110 761) i "Gazeta Wyborcza" (85 974). Takie dane podaje Związek Kontroli i Dystrybucji Prasy.


Tendencja jest wyraźnie spadkowa. W 2018 r. wszystkie ogólnopolskie dzienniki zanotowały spadek sprzedaży o 9,9 proc, co łącznie daje 60,6 proc. całości egzemplarzy. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja gazet regionalnych.

"Poziom jest żenujący, ale stabilny"
W wywiadzie naTemat z Marcinem Mellerem nasz rozmówca nawiązał do sytuacji na rynku dzienników. Jego zdaniem jest "żenująca, ale stabilna".

– Pamiętam jak na początku nowego milenium, mój redakcyjny kolega z "Polityki" Edwin Bendyk zapisał na kartce rok, w którym, jego zdaniem, nie będzie już papierowych gazet. Nie pamiętam dokładnie, który to był, ale na pewno w okolicach 2025. Wtedy mu nie wierzyłem, ale trzeba przyznać, że miał rację chłopina. To, co wtedy wydawało się nierealne, staje się faktem – mówił Meller. Na domiar złego, słaba sytuacja na rynku dzienników przekłada się negatywnie na wyposażenie toalet. I wcale nie chodzi o zmniejszającą się stertę gazet na pralce. Niektórzy konsumenci, wypruci z kasy wydatkami na "luksusową pietruszkę", odczują braki w kieszeniach spowodowane wzrostem cen papieru toaletowego.

Wszystko do d***
Z raportu opracowanego przez ekspertów z Hiper-Com Poland i z Grupy Mobilnej Qpony-Blix wynika, że ceny papieru toaletowego wciąż cisną w górę. Zależność ze sprzedażą gazet jest widoczna przede wszystkim w najniższym segmencie cenowym. To recyklingowy papier toaletowy, wytwarza się go zatem z makulatury. Pamiętacie sytuację z zamykaniem drukarni przez Agorę? Produkowanie recyklingowego papieru toaletowego staje się coraz trudniejsze, ponieważ zmniejsza się liczba dostawców odpowiedniej makulatury. Kurczy się też rynek prasy drukowanej w Polsce. Dotychczas sprzedawcy i konsumenci mogli tego nie odczuwać. Jednak niedawno jedno z wiodących wydawnictw podjęło decyzję o zamknięciu dwóch swoich drukarni. I to może mieć istotny wpływ na wzrost najniższych cen tego typu produktu – mówił Łukasz Jaskulski z Wytwórni Papieru Toaletowego EKO-KLAN.
Opakowania po 8 rolek z najniższej półki cenowej zdrożeją w hurtowniach aż o 54 proc. Takie podwyżki uderzą najmocniej w najbiedniejszych konsumentów. Tych, którzy z listą w ręku, ściśle pilnują wąskich, domowych budżetów. Niezależnie jednak, czy podcierasz się szarym, ostrym, czy jedwabnym, białym, pewna część ciała i tak cię w końcu zaboli.

Drogie promocje
Sklepy często maskują podwyżki, stosując różnego rodzaju promocje. – W badanym okresie maksymalne ceny promocyjne wzrosły średnio aż o 33 proc. To jest efektem tego, że papier – bez względu na jego rodzaj – drożeje. Sieci starają się promować powszechnie używany produkt w bardzo atrakcyjnych cenach. Okresowo oferują duże obniżki, na które wydawać by się mogło, nie wpływa ogólna sytuacja na rynku papierniczym. Jednak to nie jest prawdą, bo sklepy nie działają w oderwaniu od dostawców czy wytwórców – podkreślała Katarzyna Grochowska, Project Manager w Hiper-Com Poland.
Z roku na rok Polacy przykładają większą wagę do jakości używanych produktów. Skutkuje to m.in. tym, że w rynku zmniejsza się udział papierów toaletowych makulaturowych na rzecz tych wytwarzanych z celulozy.

– Papier toaletowy z makulatury jest często stosowany np. w sektorze przemysłowym, jednak to, co widzi pan na półkach w sklepie, jest już najczęściej wytwarzane z celulozy – mówi naTemat pracownik działu sprzedaży jednego z producentów papierów toaletowych. – Tak naprawdę to Chińczycy i handel światowy mają największy wpływ na kształtowanie cen papieru w Polsce.