"Będzie jasne, co Polska zyskała". Rzecznik rządu zdradził, dlaczego PiS poparło Niemkę
Po wygranym przez Ursulę von der Leyen głosowaniu na szefową KE politycy PiS nie mogli przestać chwalić się, że to dzięki ich głosom Niemka dostała fotel przewodniczącej. Okazuje się, że jest w tym drugie dno. W rozmowach z polskim rządem, o których wspominał sam Jarosław Kaczyński, von der Leyen złożyła pewne obietnice, które zdradził podczas konferencji z dziennikarzami rzecznik rządu Piotr Müller
– Nasze poparcie dla Ursuli von der Leyen na szefową KE było w jakimś sensie uzależnione od rozmów, które toczyły się we wtorek i w ostatnich dniach. W najbliższych dniach będą decyzje ws. tek w Komisji i będzie jasne, co Polska zyskała - powiedział w środę – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w Sejmie rzecznik rządu.
Dziennikarze chcieli wiedzieć, czy chodziło o rozmowę, o której mówił Jarosław Kaczyński oraz sam premier Mateusz Morawiecki. W tle ich relacji był oczywiście wątek, że to PiS dał Niemce zwycięstwo w głosowaniu. Müller potwierdził, że chodziło m. in. o tę rozmowę, ale także kilka innych.
– Rozmowa, która wczoraj miała miejsce i również przez ostatnie kilka dni, dotyczyła oczywiście spraw programowych, ale również spraw dotyczących obsady Komisji Europejskiej. Tak, to był jeden z obszarów rozmów. Tuż przed głosowaniem, bo też w jakimś sensie to nasze poparcie było uzależnione dla kandydatury nowej przewodniczącej KE właśnie od tych rozmów, które się toczyły wczoraj – tłumaczył rzecznik.
źródło: Polskie Radio