Ziobro oburzony wyrokiem ws. zabójstwa na Krakowskim Przedmieściu przy tzw. barierkach smoleńskich

Aneta Olender
15 lat więzienia i 800 tys. zł nawiązki na rzecz bliskich zmarłego – taki wyrok za zabójstwo usłyszał Adrian C., który podczas bójki zaatakował 37-letniego mężczyznę nożem. Pchnął go nim 6 razy. Wyrok jest nieprawomocny. Decyzja sądu nie spodobała prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze.
Zbigniew Ziobro chce dożywocia dla Adriana C., nożownika z Krakowskiego Przedmieścia. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak czytamy w artykule Kamila Siałkowskiego z "Gazety Wyborczej", minister sprawiedliwości stwierdził, że wyrok ten jest skandalicznie niski i niesprawiedliwy. Odpowiednią karą według Zbigniewa Ziobry byłoby dożywocie.

– Nawet kara 25 lat, której zażądała prokuratura, nie oddaje zła i taka kara moim zdaniem nie byłaby adekwatna. Ale kara 15 lat jest już kpiną ze sprawiedliwości, kpiną z cierpienia rodziny, dzieci – stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Polecił też śródmiejskiej prokuraturze złożenie apelacji, co najprawdopodobniej i tak by się stało, jak pisze Siałkowski, ponieważ prokurator Jerzy Mierzejewski wnioskował o karę 25 lat pozbawienia wolności.


Z decyzją sądu nie zgadza się także rodzina zmarłego, jego żona i siostry, które były w sprawie oskarżycielkami posiłkowymi. Apelację zapowiada również obrończyni oskarżonego. 9 lutego 2018 r.
Przypadkowe spotkanie dwóch mężczyzn, którego skutki okazały się tragiczne, miało miejsce 9 lutego 2018 r. Wszystko rozegrało się w centrum Warszawy, przed miesięcznicą smoleńską, w okolicy zabarykadowanego barierkami Krakowskiego Przedmieścia.

Według doniesień medialnych 26-letniemu wtedy sprawcy, Adrianowi C. nie spodobały się barierki na Krakowskim Przedmieściu.

– Co za cwel je tutaj ustawił!? – miał krzyknąć. Na co z kolei zareagował przechodzący obok Paweł K. Znalazł się tam przez przypadek, wracał ze spotkania ze znajomymi i usłyszał te słowa. Doszło do szarpaniny. Adrian C. miał nóż, którym dźgnął swojego przeciwnika.

37-letni Paweł zmarł po 11 dniach walki o życie. Zostawił żonę i trójkę dzieci, a Adrian C., twierdził, że nic nie pamięta, tak był pijany. Zajściu szybko zaczęto przypisywać polityczny kontekst.

Uzasadnienie sądu
W uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Gąciorek (krytykuje reformy sądownictwa przeprowadzane przez PiS, związany ze stowarzyszeniem Iustitia) stwierdził, że na wysokość kary wpływ miało to, że oskarżony nie był wcześniej karany.

"Precyzował, że sprawca popełnił zabójstwo 'z zamiarem bezpośrednim, ale nagłym', co – zgodnie z obowiązującymi przepisami – również wpływa na obniżenie wymiaru kary. Znaczenie ma też to, że do zwarcia doszło 'z inicjatywy obu mężczyzn'" – wyjaśnia w swoim artykule dziennikarz "Gazety Wyborczej"

Zbigniew Ziobro w rozmowie z PAP przekonywał, że ten wyrok potwierdza, iż koniecznym jest zaostrzenie w Polsce kar za najcięższe przestępstwa.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"