Episkopat potępił agresję w Białymstoku. Wcześniej jedna z parafii dziękowała za "obronę miasta"

Zuzanna Tomaszewicz
Kościół postanowił skomentować sprawę zamieszek związanych z Marszem Równości, który przeszedł w sobotę w Białymstoku. Rzecznik Episkopatu skrytykował zachowanie kiboli, ale jedna z białostockich parafii... podziękowała kontrmanifestantom za obronę miasta (choć potem tłumaczyła to zupełnie inaczej).
Do zamieszek doszło w sobotę. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
– Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. Duchowny przytoczył też wypowiedź Przewodniczącego Episkopatu abp. Stanisława Gądeckiego.

"Osoby te nie są w pierwszym rzędzie gejami, lesbijkami, biseksualistami czy transseksualistami – one są przede wszystkim naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie i które chce on doprowadzić do zbawienia" – zacytował. Dodał jednak, że należy nazywać "śmiertelnym grzechem to, co nim w istocie jest".

Rzecznik zaznaczył też, że "agresja jest wbrew nauce Jezusa Chrystusa", a każdego człowieka powinno się szanować.


Inny ton wypowiedzi przyjęli księża z parafii św. Jadwigi Królowej w Białymstoku. Z ich ogłoszeń można było wnioskować, że zachowanie kibiców podczas marszu środowiska LGBT było "obroną wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich".

Parafia postanowiła jednak sprostować swoją wypowiedź pisząc, że jej treść nie odnosiła się do wydarzeń z sobotniego marszu. "Ogłoszenia powstały przed wyruszeniem marszu równości" – wyjaśniono.

Przypomnijmy, że w sobotę uczestnicy Marszu Równości w Białymstoku spotkali się z agresją ze strony kiboli. W stolicy Podlasia było tak groźnie, że prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zaapelował do tych mieszkańców, którzy nie chcą uczestniczyć w żadnym wydarzeniu, aby raczej nie wychodzili z domu. Zapowiedziano także, że nad bezpieczeństwem czuwać będzie sztab kryzysowy urzędu miasta.