Episkopat potępił agresję w Białymstoku. Wcześniej jedna z parafii dziękowała za "obronę miasta"
Kościół postanowił skomentować sprawę zamieszek związanych z Marszem Równości, który przeszedł w sobotę w Białymstoku. Rzecznik Episkopatu skrytykował zachowanie kiboli, ale jedna z białostockich parafii... podziękowała kontrmanifestantom za obronę miasta (choć potem tłumaczyła to zupełnie inaczej).
"Osoby te nie są w pierwszym rzędzie gejami, lesbijkami, biseksualistami czy transseksualistami – one są przede wszystkim naszymi braćmi i siostrami, za których Chrystus oddał swoje życie i które chce on doprowadzić do zbawienia" – zacytował. Dodał jednak, że należy nazywać "śmiertelnym grzechem to, co nim w istocie jest".
Rzecznik zaznaczył też, że "agresja jest wbrew nauce Jezusa Chrystusa", a każdego człowieka powinno się szanować.
Inny ton wypowiedzi przyjęli księża z parafii św. Jadwigi Królowej w Białymstoku. Z ich ogłoszeń można było wnioskować, że zachowanie kibiców podczas marszu środowiska LGBT było "obroną wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich".
Parafia postanowiła jednak sprostować swoją wypowiedź pisząc, że jej treść nie odnosiła się do wydarzeń z sobotniego marszu. "Ogłoszenia powstały przed wyruszeniem marszu równości" – wyjaśniono.
Przypomnijmy, że w sobotę uczestnicy Marszu Równości w Białymstoku spotkali się z agresją ze strony kiboli. W stolicy Podlasia było tak groźnie, że prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zaapelował do tych mieszkańców, którzy nie chcą uczestniczyć w żadnym wydarzeniu, aby raczej nie wychodzili z domu. Zapowiedziano także, że nad bezpieczeństwem czuwać będzie sztab kryzysowy urzędu miasta.