Gwiazda amerykańskiego show o wydarzeniach z Marszu Równości. "Polacy nie dadzą się uciszyć"

Zuzanna Tomaszewicz
Antoni Porowski, który jest kanadyjskim aktorem polskiego pochodzenia, odniósł się w nowym poście na Instagramie do sprawy zamieszek na Marszu Równości, jaki przeszedł ulicami Białegostoku w sobotę. Gwiazdor podkreślił, że Polsce nie jest potrzebna kolejna wojna.
Antoni Porowski jest gwiazdą programu "Queer Eye". Fot. Instagram/antoni
"Zwracam się do wszystkich trolli, które chciały powstrzymać Marsz Równości w Białymstoku. Nie damy się uciszyć. Niech nowe pokolenie Polaków da z siebie więcej miłości i tolerancji, a niech te homofoby zrozumieją, że wszyscy jesteśmy ludźmi i zasługujemy, żeby maszerować, bo to jest nasze cholerne prawo" – czytamy we wpisie Antoniego Porowskiego, który jest jednym z prowadzących program na Netflixie "Porady Różowej Brygady".

"Nasz kraj przeżył wieki opresji i wojen ze strony naszych sąsiadów, więc chociaż nie zaczynajmy tym razym konfliktu między sobą, wy gnojki" – napisał oburzony. Przypomniał, że choć miesiąc dumy się już skończył, wciąż powinniśmy nieść ze sobą jak najwięcej miłości.


Aktor od dłuższego czasu otwarcie mówi o swojej orientacji seksualnej - w jednym z wcześniejszych wywiadów nazwał ją "płynną".

Atak kiboli
Przypomnijmy, że w sobotę uczestnicy Marszu Równości w Białymstoku spotkali się z agresją ze strony kiboli. W ruch poszły kamienie, kostka brukowa, butelki. Przemarszowi towarzyszyły okrzyki: "Je*ać was!", "Ku*wy!", "Wypi*dalać!". Policja zatrzymała ponad 20 najbardziej agresywnych osób, kolejne są poszukiwane.

Episkopat potępił sobotnie akty agresji w Białymstoku. – Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku – powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Białostocka parafia św. Jadwigi na osiedlu Słoneczny Stok w niedzielnych ogłoszeniach natomiast złożyła podziękowania "tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją. Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi wszelkie dalsze dobre poczynania".

Gdy o sprawie zrobiło się głośno, na stronie białostockiej parafii pojawiło się wyjaśnienie, że nie chodziło o podziękowania dla kiboli, którzy kamieniami atakowali uczestników Marszu Równości. Zapewniono, że były to podziękowania dla tych, którzy wzięli udział w Pikniku Rodzinnym oraz podpisali protest przeciw marszowi.