Znany jest stan mężczyzny, któremu podczas skoku na bungee wypięła się uprząż
Już wiadomo, że jaki jest stan mężczyzny, któremu w niedzielę w Gdyni podczas skoku na bungee wypięła się uprząż. Według informacji trójmiejskich mediów 39-latek ma złamany kręgosłup. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mężczyzna jest w szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni. Ma uraz wielonarządowy oraz złamany kręgosłup. Leży w kołnierzu ortopedycznym. Na szczęście nie doszło do przerwania rdzenia kręgosłupa, więc mężczyzna może się ruszać – podał portal.
Bungeeclub z kolei zapewnia we wpisie opublikowanym nocą: "Najważniejsze - zdrowiu uczestnika pechowego skoku nie zagraża żadne poważne niebezpieczeństwo. Nie złamał kręgosłupa!!". Klub informuje, że "jako jedyna firma organizująca skoki Bungee w Polsce używamy profesjonalnego skokochronu - tzw. poduszki. I właśnie dzięki niej i naszej zapobiegliwości NIE DOSZŁO do tragedii".
Firma jednocześnie grozi internautom: "Prosimy o powstrzymanie się od pisania nieprawdziwych komentarzy. Jest to działanie na szkodę uczestnika zdarzenia i naszej firmy. Takie działanie podlega określonemu paragrafowi".
– Mężczyzna trafił do szpitala bez widocznych uszkodzeń ciała. Był przytomny i kontaktowy. Na miejscu zdarzenia cały czas pracują policjanci, przesłuchują pracowników firmy organizującej skoki na bungee oraz świadków zdarzenia – informował w niedzielę wieczorem Krzysztof Kuśmierczyk z gdyńskiej policji.
Upadek zarejestrowały kamery. Skok zaczyna się mniej więcej ok. półtorej minuty od rozpoczęcia nagrania.
źródło: trojmasto.pl • Worldwide.Modern.Technology