Prokuratura podała szczegóły zabójstwa Dawida. Wiadomo, gdzie 5-latka pozbawiono życia

redakcja naTemat
Oględziny i sekcja zwłok wykazały liczne rany kłute klatki piersiowej Dawida Żukowskiego. Miejsce znalezienia zwłok nie było miejscem zabójstwa, a dziecko zostało zamordowane najprawdopodobniej w samochodzie – takie informacje podała na konferencji prasowej prokuratura.
Prokuratura przekazała, że pięcioletni Dawid Żukowski najprawdopodobniej zginął w samochodzie. Fot. Policja
Chłopiec miał zginąć od wielu ciosów nożem. Wstępne ustalenia wskazują, że w samochodzie ojca jest krew Dawida. Rodzina potwierdziła już, że to zwłoki Dawida. – Jeśli chodzi o motywy działania Pawła Ż., to wstępnie możemy powiedzieć, że był to motyw osobisty, rodzinny – przekazał rzecznik prokuratury Łukasz Łapczyński.

Ustalenia wskazują, że mogły to być działania zaplanowane, ale niekoniecznie. Do zabójstwa dziecka mogło dojść pomiędzy 18 a 19 z minutami. Samochód przemieszczał się na trasie Grodzisk-Warszawa, a następnie zawrócił. Wtedy doszło do rozmowy ojca z matką dziecka. W trasie powrotnej, gdy zatrzymał się w okolicach węzła Konotopa, ojciec musiał wyjąć zwłoki i przenieść je w miejsce, gdzie je zostawił – takie są ustalenia śledczych.


Liczne obrażenia klatki piersiowej skutkowały krwotokiem zewnętrznym i wewnętrznym. Z ustaleń śledczych wynika, że poza ojcem Dawida nie brały w zabójstwie udziału osoby trzecie. Paweł Ż. działał sam. Prokuratura cały czas szuka narzędzi zbrodni, od biegłych wiadomo, że było to narzędzie ostre. – Zakładamy, że to był nóż – przekazał rzecznik prokuratury.

To ciało 5-letniego Dawida
Wcześniej prokuratura potwierdziła, że znalezione ciało to 5-letni Dawid. Potwierdził to w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. Jeszcze w weekend policja mówiła o prawdopodobieństwie graniczącym z pewnością.

Już w sobotę odbyły się oględziny miejsca ujawnienia zwłok z udziałem prokuratora, biegłego z zakresu medycyny sądowej i techników policyjnych. Wstępne ustalenia oględzin wskazywały na to, że było to zabójstwo i w tym kierunku prokurator wszczął postępowanie.

Przypomnijmy, poszukiwania chłopca trwały 10 dni. Dawid po raz ostatni widziany był 10 lipca o godzinie 17, kiedy wyszedł z ojcem z domu swoich dziadków w Grodzisku Mazowieckim.