"Ja mówię nie takiej Polsce". Dulkiewicz ostro o ataku prawicowych bojówek w Białymstoku

Jakub Noch
"Nie mogę przestać myśleć o tym co się wydarzyło w Białymstoku – choć minęły już dwa dni" – pisze w poruszającym facebookowym wpisie Aleksandra Dulkiewicz. "Ja mówię NIE takiej Polsce" – stwierdza prezydentka Gdańska.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz ostro skomentowała ataki prawicowych bojówek w Białymstoku. Fot. Martyna Niećko / Agencja Gazeta
Oświadczenie gdańskiej polityczki jest krótkie, ale wyjątkowo treściwe. "Stoję po stronie uczestników Marszu Równości, solidarnie stoję po stronie wykluczonych i bitych, bitych za to, że są inni, że myślą inaczej, stoję po stronie tych mieszkańców Białegostoku, którzy nie identyfikują się z pseudopatriotami" – czytamy. "Hańba szerzącym mowę nienawiści. Hańba tym, którzy z Bogiem, honorem i Ojczyzną na ustach polują na innych ludzi, jak na zwierzynę łowną. Hańba tym, którzy motywują ich, ochraniają i błogosławią" – dodała Aleksandra Dulkiewicz.


Na koniec prezydentka Gdańska wskazała, iż "wszystkim zgorszonym tym, co wydarzyło się w Białymstoku, trzeba codziennej odwagi stawania po stronie wartości". Zdaniem Dulkiewicz, tylko tak można powstrzymać nienawiść.

Gdańsk już doświadczył nienawiści
Przypomnijmy, iż Aleksandra Dulkiewicz rządzi miastem, które w szczególnie mocny sposób dotknięte zostało przez zalewającą Polskę falę nienawiści na tle politycznym. Nieco ponad pół roku temu jej poprzednik Paweł Adamowicz zginął w wyniku zamachu, który miał miejsce podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

"Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz" – wykrzyczał zmagający się z chorobą psychiczną były więzień Stefan W. tuż po ugodzeniu prezydenta Adamowicza . Za "tortury" uznawał on wyrok za serię napadów na banki, który usłyszał w czasach Donalda Tuska.

Później ujawniono, że Służba Więzienna miała informacje o potencjalnie groźnych poglądach przyszłego mordercy Adamowicza. Dyrektor zakładu karnego w jednej z notatek podkreślał, że osadzony jest zwolennikiem PiS i cytował jego szokujące słowa o opozycji. Stefan W. marzył m.in. o tym, by "Jarosław Kaczyński został dyktatorem".