Młodzież Wszechpolska zadowolona z wydarzeń w Białymstoku. Cieszy ich odzew mieszkańców
Jeśli ktoś łudził się, że członkowie Młodzieży Wszechpolskiej mają "moralniaka" po zamieszkach podczas Marszu Równości, to był w błędzie. Potwierdziła to konferencja prasowa, którą zwołali lokalni działacze tej organizacji. Wszechpolacy są zadowoleni i dumni z postawy mieszkańców, ale nie chcą skomentować powstałych m.in. przez ich zgromadzenia zamieszek.
Zapytany o pobicia i zamieszki, w których brali udział narodowcy, lokalny działacz nabrał wody w usta i jedyne co powiedział, to to, że członkowie MW dostali zakaz udziału w zamieszkach. – Działacze dostali kategoryczny zakaz udziału w zamieszkach i... więcej nie chcę komentować sprawy zamieszek – powiedział Sienicki.
Białostoccy Wszechpolacy zadowoleni byli nie tylko z frekwencji jaka, była na ich zgromadzeniach i nie tylko, ale również z bardziej prozaicznych rzeczy, jak z zatrzymania wozu z nagłośnieniem Marszu Równości.
– Cieszy nas szczególnie jedno zgromadzenie, które miało być marszem dotyczącym obowiązkowej matematyki na maturze. Ostatecznie było to zgromadzenie tuż na wejściu na plac NZS. Cieszymy się, bo w kilkanaście osób udało nam się zatrzymać na ponad pół godziny wóz z nagłośnieniem Marszu Równości, dzięki czemu szli przez pół godziny w zupełnej ciszy. Tak jakby ich w ogóle nie było – chwaliła się Katarzyna Komarowska z białostockiego koła MW.
Tymczasem do policyjnych akt trafiają kolejne osoby, które uczestniczyły w zamieszkach w Białymstoku. Policja informuje o ustaleniu tożsamości ponad 50 osób. Nagrania z monitoringu zarejestrowały ich jak biją uczestników marszu równości, rzucają w ich kierunku race, petardy i butelki oraz atakują pilnujących porządku policjantów. • YouTube.com / Dzień Dobry Białystok