Młodzież Wszechpolska zadowolona z wydarzeń w Białymstoku. Cieszy ich odzew mieszkańców

Adam Nowiński
Jeśli ktoś łudził się, że członkowie Młodzieży Wszechpolskiej mają "moralniaka" po zamieszkach podczas Marszu Równości, to był w błędzie. Potwierdziła to konferencja prasowa, którą zwołali lokalni działacze tej organizacji. Wszechpolacy są zadowoleni i dumni z postawy mieszkańców, ale nie chcą skomentować powstałych m.in. przez ich zgromadzenia zamieszek.
Konferencja MW bez słowa "przepraszam". Zrzut ekranu z YouTube.com / Dzień Dobry Białystok
– Bardzo nas cieszy, że białostocczanie pokazali taki odzew przeciwny Marszowi Równości. Uważamy, że wszystkie te wydarzenia, które się stały, oprócz tych, na których oczywiście była przemoc, były pozytywne. Między innymi zgłoszenie tak wielu zgromadzeń, zebranie tak wielu ludzi na placu NZS i na trasie marszu – mówił we wtorek na konferencji prasowej Kamil Sienicki z białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej.

Zapytany o pobicia i zamieszki, w których brali udział narodowcy, lokalny działacz nabrał wody w usta i jedyne co powiedział, to to, że członkowie MW dostali zakaz udziału w zamieszkach. – Działacze dostali kategoryczny zakaz udziału w zamieszkach i... więcej nie chcę komentować sprawy zamieszek – powiedział Sienicki.


Białostoccy Wszechpolacy zadowoleni byli nie tylko z frekwencji jaka, była na ich zgromadzeniach i nie tylko, ale również z bardziej prozaicznych rzeczy, jak z zatrzymania wozu z nagłośnieniem Marszu Równości.

– Cieszy nas szczególnie jedno zgromadzenie, które miało być marszem dotyczącym obowiązkowej matematyki na maturze. Ostatecznie było to zgromadzenie tuż na wejściu na plac NZS. Cieszymy się, bo w kilkanaście osób udało nam się zatrzymać na ponad pół godziny wóz z nagłośnieniem Marszu Równości, dzięki czemu szli przez pół godziny w zupełnej ciszy. Tak jakby ich w ogóle nie było – chwaliła się Katarzyna Komarowska z białostockiego koła MW.
YouTube.com / Dzień Dobry Białystok
Tymczasem do policyjnych akt trafiają kolejne osoby, które uczestniczyły w zamieszkach w Białymstoku. Policja informuje o ustaleniu tożsamości ponad 50 osób. Nagrania z monitoringu zarejestrowały ich jak biją uczestników marszu równości, rzucają w ich kierunku race, petardy i butelki oraz atakują pilnujących porządku policjantów.