Oto, jak Superstacja stara się nie drażnić PiS. Te zmiany to dowód ostateczny
Nadchodzą kolejne zmiany w zakupionej przez Polsat Superstacji. Od przyszłego tygodnia z ramówki znika wiele programów publicystycznych. Nadzór nad stacją obejmuje zaś dyrektor, który jeszcze do niedawna był szefem pisowskiego TVP Info.
Zmian jednak nie dosyć. Portal Wirtualne Media donosi, że po weekendzie w ramówce nie pojawią się już pozostałe programy publicystyczne. Znikają "Debaty..." prowadzone przez Grzegorza Łagunę, "Czyż nie...?" Marka Czyża, "Polska w kawałkach Grzegorza Jankowskiego", "Rozmowy dnia", które na zmianę prowadzili Żakowski i Czyż oraz "Bez ograniczeń", którego prowadzącymi byli m.in. Adam Feder i Jacek Zimnik oraz Beata Tadla i Jarosław Kulczycki.
Ciekawsze jest jednak nazwisko jego zastępcy. Wicedyrektorem w Superstacji - jak podają Wirtualne Media - został Grzegorz Adamczyk, do lipca 2016 r., a więc pod rządami PiS, dyrektor TVP Info. Z Telewizji Polskiej wrócił do Polsatu jako producent programów Doroty Gawryluk.
– Trudno spodziewać się czegoś optymistycznego, kiedy za ramówkę bierze się Grzegorz Jankowski i Grzegorz Adamczyk, czyli "prawi". Ten ostatni - wszyscy doskonale wiemy, że "czyścił" TVP za dobrej zmiany – ocenił anonimowo w rozmowie z Wirtualnymi Mediami jeden z pracowników Superstacji, przyznając, że jeszcze ostrzejszych zmian spodziewa się po wakacjach.
"Przyszedł jednak moment, w którym PiS nie jest pewien swojej wygranej w jesiennej elekcji i w związku z tym, tam gdzie w mediach może, gdzie sięgają jego wpływy, 'wycina' wszystko i wszystkich, którzy, bez względu na skalę, zagrażają jego pozycji" – tak zdiagnozował sytuację w Superstacji Kuba Wątły, gdy przyszło mu się pożegnać z programem.
źródło: Wirtualne Media