Kuchciński zapadł się pod ziemię. Marszałek nie pojawił się na uroczystościach związanych z powstaniem warszawskim
1 sierpnia cała Polska, a w szczególności Warszawa, świętowała 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Natomiast marszałek Sejmu Marek Kuchciński, jeżeli świętował, to w domowym zaciszu. Nie pojawił się na żadnych uroczystościach, a to przecież druga osoba w państwie. Odczytano list, wieniec za niego też złożył ktoś inny.
"Powstanie Warszawskie nie było aktem rozpaczy, lecz zbrojnym czynem, wpisującym się w narodowowyzwoleńczą tradycję" – napisał w nim Kuchciński, co cytuje "Fakt".
Marszałka zabrakło także w godzinę "W". O godzinie siedemnastej stolica tradycyjnie zamiera, a na cmentarzu na Powązkach składane są przez polityków wieńce. Wieniec od Kuchcińskiego złożyła wicemarszałek Małgorzata Gosiewska.
"Fakt" zapytał w Kancelarii Sejmu o nieobecność Kuchcińskiego. – W tegorocznych uroczystościach przed Pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, podobnie jak w 2018r. i 2017 r. uczestniczyli Wicemarszałkowie Sejmu – odpowiedział dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.
Przypomnijmy, że Marek Kuchciński to główny bohater "afery samolotowej". Ujawniono, że marszałek Sejmu wielokrotnie korzystał z rządowych samolotów do celów, które trudno uznać za oficjalne. Jego loty na Podkarpacie połączono m.in. z wizytą na stoku narciarskim.
źródło: Fakt