W samo sedno! Terapeutka zajmująca się osobami z autyzmem ma odpowiedź dla Warzechy

Tomasz Ławnicki
Odpowiedziała tak, że powinno to do Łukasza Warzechy dotrzeć. Może w końcu zrozumie, co napisał? Dr Joanna Ławicka, która kieruje Fundacją Prodeste z Opola zajmującą się od wielu lat osobami ze spektrum autyzmu, wyjaśniła prawicowemu publicyście, że określenia "autystyczny" nie można używać jako obelgi.
Dr Joanna Ławicka, pedagog specjalny, prezes opolskiej Fundacji Prodeste, która opiekuje się osobami z autyzmem. Autorka książki "Nie jestem kosmitą. Mam zespół Aspergera". Fot. prodeste.pl
"To był od początku bardzo zły marszałek, arogancki, walczący z mediami, wręcz autystyczny" – napisał Łukasz Warzecha o Marku Kuchcińskim w kontekście afery z jego lotami wcale nie służbowymi. Gdy zwrócono mu uwagę na niestosowność użycia określenia "autystyczny", Warzecha nabrał hardości. Pouczył innych, aby "leczyli się" i by darowali sobie "oburzonko".

Potem jeszcze w felietonie opublikowanym na stronach prawicowego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich objaśniał, że przepraszać nikogo nie zamierza, że nie zamierza się poddawać "lewicowej" poprawności językowej, a określenia "autystyczny" użył w potocznym znaczeniu tego słowa i nikogo obrażać nie zamierza.


"Per analogia, Panie @lkwarzecha - 'To był od początku bardzo zły dziennikarz, arogancki, skandalizujący, wręcz faszystowski'. Lubi Pan oceny, ma za nic prośby o zmianę języka. Cóż, mniemam doceni Pan moją analogię" – napisała Joanna Ławicka, dodając, iż nie chce Warzechy obrażać, a słowa "faszystowski" też użyła w potocznym znaczeniu.

Na swoim blogu terapeutka od lat zajmująca się osobami ze spektrum autyzmu szerzej wyjaśniła, dlaczego takie używanie przymiotnika "autystyczny" jest niewłaściwe.

"Pan Warzecha argumentuje uparcie, że użycie słowa 'autystyczny' jako obelgi jest zwyczajnym, potocznym zastosowaniem tego słowa. Zgadzam się. Wielokrotnie słyszałam jak dzieciaki z podstawówki wyzywają się od dałnów i autystów. To prawda - jest taki, potoczny kontekst słowa 'autystyczny'" – przyznaje dr Ławicka, sugerując, iż Łukasz Warzecha pod tym względem pozostał na etapie rozwoju owych dzieciaków z podstawówki.

Słowo "autystyczny" nie niesie za sobą negatywnych konotacji. Autystyczny jest człowiek, który rozwija się w spektrum autyzmu. (...)

Osoby autystyczne nie są chore, jednak około 33 proc. z nich to ludzie niepełnosprawni. Ale też aż 18 proc. osób ze spektrum autyzmu cechuje inteligencja wyższa niż przeciętna. Używanie słowa "autystyczny" jako obelga może dotknąć zarówno ludzi niepełnosprawnych, jak i tych drugich. Podkreślam - może. Ponieważ dla części osób ze spektrum autyzmu, nie musi stanowić to problemu. I w porządku. Mają do tego prawo. Każdy człowiek ma inny próg odczuwania zranienia.
Czytaj więcej

Joanna Ławicka, "Faszystowski, ale w kontekście potocznym"
Terapeutka apeluje: "Proszę sobie jednak wyobrazić osobę, która będąc autystyczną (lub mając autystyczne dziecko) słyszała wiele razy jak dzieciaki na podwórku wyzywają się od autystów. Słyszała słowo 'autystyczny' w połączeniu z 'głupek, wariat, debil...' i podobnymi. Proszę sobie wyobrazić kogoś, kto słyszał od nauczycieli pogardliwe 'zostawcie go, on jest autystyczny'".

Takie stopniowane w wykonaniu Warzechy – zły, arogancki, wręcz autystyczny – to zachęta do stosowania tego typu obelg. Terapeutka wyjaśniła to klarownie. Ale czy adresat zrozumie?