Nowe kontrowersje ws. lotów Kuchcińskiego. Procedury bezpieczeństwa miały być łamane
Jak podaje Onet, z analizy dokumentacji lotów wynika, że podróże marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i jego rodziny łamały nie tylko dobre polityczne obyczaje, ale także procedury bezpieczeństwa. Pojawiły się nawet komentarze o "zmierzaniu w kierunku drugiego Smoleńska".
Dodatkowo do jedynie 30 zamówień na loty wpisano zapasowy statek powietrzny. Według procedur HEAD, jest to wymóg konieczny, jeśli w samolocie podróżuje jedna z czterech najważniejszych osób w państwie. Ponadto tylko 23 loty ze 100 miały uzupełnioną imienną listę pasażerów. – Jedziemy dokładnie w kierunku drugiego Smoleńska – przyznał na łamach Onet.pl gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych.
Marszałek "przeprasza" i unika dymisji
Przypomnijmy, że do spodziewanej wcześniej dymisji Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu nie dojdzie. Wszystko skończyło się na "przeprosinach". Marszałek przyznał, że cała sprawa z jego "rodzinnymi lotami" mogła wzbudzić społeczne kontrowersje, ale wszystkie loty wynikały z przyjętego przez niego "modelu pracy".
źródło: Onet.pl