Kanał fundacji Kai Godek zablokowany na YouTube. Działaczka żali się na cenzurę

Łukasz Grzegorczyk
Konto prowadzonej przez Kaję Godek Fundacji Życie i Rodzina zostało zablokowane w serwisie YouTube. Powodem mają być treści popierające przemoc wobec innych osób lub grup osób i zachęcające do nienawiści. Działaczka pro-life stwierdziła, że w ten sposób "cenzura przybiera na sile".
YouTube zawiesił konto Fundacji Życie i Rodzina. Kaja Godek nie zgadza się z decyzją. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
O tym, że konto fundacji jest zawieszone, poinformowała w mediach społecznościowych sama Kaja Godek. "Niedawno wRealu24.pl, dziś my. Cenzura przybiera na sile i niszczy wolność prowadzenia debaty i prawo do prezentacji konserwatywnych poglądów" – napisała na Twitterze.

Działaczka pro-life wyraźnie domaga się w tej sprawie reakcji władz. W swoim poście oznaczyła wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza oraz konto wspomnianego resortu.

Godek pokazała też uzasadnienie, jakie otrzymała od przedstawicieli YouTube'a w związku z zablokowaniem konta Fundacji Życie i Rodzina. Wyjaśniono, że na kanale miały być prezentowane treści gloryfikujące lub podżegające do przemocy wobec innej osoby lub grupy osób lub treści zachęcające do nienawiści.


Działaczka pro-life zupełnie nie zgadza się z decyzją serwisu, o czym opowiedziała w rozmowie z dorzeczy.pl. – Na swoim kanale prezentowaliśmy prawdę o aborcji i o homolobby. Jest to treść, której nie ma być w przestrzeni publicznej. Aborcja jest okrutnym morderstwem i czynem, którego nic nie usprawiedliwia – podkreślała.