"Niech pukną się w głowę!". Terlecki pogardliwie skomentował aferę z lotami Kuchcińskiego
Politycy opozycji domagali się na konferencji prasowej dymisji marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w związku z jego lotami z rodziną państwowymi samolotami. Ich postępowanie w niezwykle pogardliwy sposób ocenił klubowy kolega Kuchcińskiego, Ryszard Terlecki.
Także we wcześniejszych wypowiedziach wicemarszałek Terlecki bagatelizował aferę. Raz nieświadomie pogrążył jednak Kuchcińskiego. Jak "tłumaczył" Terlecki, marszałek Sejmu latał na Podkarpacie spotykać się ze swoimi wyborcami. Problem w tym, że do wypełniania obowiązków stricte poselskich Kuchcińskiemu nie powinien przysługiwać rządowy samolot o zasięgu transatlantyckim ani wojskowy śmigłowiec.
Jeszcze w lipcu bronił lotów marszałka, mówiąc, że nie widzi potrzeby, by ten płacił za przeloty. Zaznaczył też, że żałuje, że nie leciał z Kuchcińskim. – Bo teraz mógłbym opowiadać, jak było sympatycznie, a nie leciałem, więc nie mam o czym mówić – stwierdził w rozmowie z Agatą Adamek w "Jeden na jeden" w TVN24.
Aferę z lotami Marka Kuchcińskiego jako pierwsze opisało Radio Zet. Początkowo była mowa jedynie o sześciu lotach, potem okazało się, że było ich aż 109. Wśród pasażerów lotów o statusie HEAD byli jednak nie tylko członkowie rodziny marszałka, ale także wielu wpływowych polityków i radnych PiS czy ministrów.