Nieoficjalnie: Ferenc nie będzie "jedynką" Schetyny w Rzeszowie. To szansa dla Lewicy

Adam Nowiński
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc od lat związany jest z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Dlatego też był to cios dla partii, kiedy okazało się, że wieloletni włodarz stolicy Podkarpacia ma zasilić listy Koalicji Obywatelskiej. Jak podaje nieoficjalnie portal Rzeszow-news.pl do transferu jednak nie dojdzie, bo mieszkańcy przekonali Ferenca, żeby został w ratuszu.
Ferenc nie będzie "jedynką" KO w Rzeszowie? Fot. Grzegorz Bukała / Agencja Gazeta
Według lokalnego portalu Rzeszow-news.pl, od kilku dni do rzeszowskiego ratusza pielgrzymowały kolejno przedstawiciele miejskich spółek, organizacji i stowarzyszeń, którzy przekonywaliTadeusza Ferenca, żeby nie startował w wyborach.

Ich wysiłek chyba się opłacił, bo jak mówią źródła portalu w PO, prezydent Rzeszowa zrezygnował z jesiennego kandydowania do Sejmu i bycia "jedynką" na liście KO. Podobne informacje docierają do podkarpackich działaczy partii Grzegorza Schetyny.

–Jeżeli to prawda, to szkoda, bo Tadeusz Ferenc byłby prawdziwym liderem naszej listy, ale także bardzo dobrym posłem. Z perspektywy Warszawy mógłby Rzeszowowi bardziej pomóc. Wiedzieliśmy, że Tadeusz Ferenc się waha, że do jego gabinetu odbywają się "pielgrzymki" – powiedział poseł Marek Rząsa, sekretarz podkarpackiej PO.


Politycy PO uważają, że na rezygnacji Tadeusza Ferenca najbardziej skorzysta Lewica. – To ona będzie miała powody do radości, bo prezydent Ferenc zgarnąłby ok. 90 proc. głosów lewicy. Lewica ma duże szanse na sejmowy mandat – mówią w PO.

To byłaby także dobra wiadomość dla SLD, które twierdziło do tej pory, że jeśli Ferenc zrezygnuje na rzecz Sejmu, to PiS "weźmie" Rzeszów.

"Jedynką" na liście KO w Rzeszowie w przypadku oficjalnego potwierdzenia rezygnacji Ferenca miałby zostać Marek Ustrobiński, wiceprezydent miasta.

źródło: Rzeszow-news.pl