Wygląda na to, że los Kaszmiru jest w rękach... Polski. Efekt układu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Adam Nowiński
Chiny poparły Pakistan i chcą zwołania w ciągu najbliższych dwóch dni posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Kaszmiru – informuje "South China Morning Post". Nie jest to w smak Francji, która proponuje mniej formalny sposób. Nie jej jednak o tym decydować, bo wszystko jest w rękach Polski. To ona szefuje teraz Radzie i to do niej należy decyzja dot. zwołania posiedzenia i mediacji.
Od Polski zależy, czy zwołane zostanie posiedzenie RB ONZ ws. Kaszmiru. Fot. Twitter.com /@Salmanshahmalik
W sierpniu rotacyjne, miesięczne przewodnictwo w RB ONZ sprawuje Polska. I to jej przypadło trudne zadanie, ponieważ doszło do starcia między Indiami a Pakistanem. Indie unieważniły artykuł 370. konstytucji gwarantujący specjalny status Dżammu i Kaszmiru, co formalnie zintegrowało indyjską część Kaszmiru z resztą państwa i zlikwidowało obowiązujące tam wolności władz lokalnych tego regionu. Pakistan zwrócił się więc o wsparcie do społeczności międzynarodowej i zaapelował o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którym powinna zostać wyjaśniona sytuacja Kaszmiru. Jak informuje "South China Morning Post", Chiny poparły wniosek Pakistańczyków. Pomysł zwołania RB nie podoba się Francji, która stwierdziła, że sprawa może poczekać do kolejnego tygodnia.


Ale to nie do Francuzów należy teraz głos, a do Polski. Pakistańczycy kontaktowali się już też z polską ambasador przy ONZ Joanną Woronecką. Decyzja w sprawie zwołania posiedzenia powinna zapaść jeszcze dzisiaj. Przypomnijmy, że spór między Indiami a Pakistanem m.in. o Kaszmir trwa od lat 50. XX wieku. Został on jednak załagodzony przez ONZ. Pod koniec lutego tego roku napięcie wzrosło po zestrzeleniu przez Pakistan dwóch indyjskich samolotów, które znalazły się w przestrzeni powietrznej nad Kaszmirem.

Źródło: "South China Morning Post"