Miało być lepiej, jest gorzej. Zmieniony przez PiS wymiar sprawiedliwości działa najwolniej od lat

Ola Gersz
W tle afery w resorcie Zbigniewa Ziobry ukazało się ciekawe zestawienie, które pokazuje, jak długo Polacy muszą czekać na rozpatrzenie sprawy w sądzie. Okazało się, że wbrew obietnicom PiS "zreformowany" wymiar sprawiedliwości działa jeszcze wolniej niż poprzednio.
PiS forsował zmiany w wymiarze sprawiedliwości argumentując, że poprawią się doświadczenia Polaków z sądami. Tymczasem jest jeszcze gorzej – czas trwania procesu się wydłużył. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Zmiany PiS w wymiarze sprawiedliwości sąkrytykowane przez prawników, którzy twierdzą, że są niekonstytucyjne. Źle oceniane są również przez Radę Praw Człowieka ONZ, która w ubiegłorocznym raporcie stwierdziła, że rząd PiS "powinien wycofać się ze zmian, naruszających porządek konstytucyjny i równowagę władz" czy powstrzymać nagonkę na sędziów. Ta ostatnia wciąż ma się dobrze, o czym świadczy ostatni skandal w Ministerstwie Sprawiedliwości.

PiS cały czas broni jednak reformy i twierdzi, że sądownictwo zmieniło się na lepsze. Czyżby? Okazało się, że stwierdzenie to z pewnością nie dotyczy czasu trwania postępowań sądowych. Ujawniła to ekonomistka Alicja Defratyka na swojej stronie internetowej ciekaweliczby.pl. Defratyka zestawiła w tabeli średni czas trwania postępowań w sądach różnych instancji w latach od 2011 do 2018.


Wniosek? Średni czas postępowania sądowego wynosił ogółem 5,4 miesiąca w 2018 i był dłuższy o 1,3 miesiąca od średniego czasu postępowania sądowego w 2011 – mówi Defratyka. Jak ujawniła ekonomistka, w tym samym czasie w sądach rejonowych czas postępowań wydłużył się o 1,3 miesiąca, a w sądach okręgowych o 1,2 miesiąca.

źródło: Ciekawe liczby