"Czarny dzień brytyjskiej demokracji". Boris Johnson chce zawiesić parlament

Zuzanna Tomaszewicz
Jak podaje BBC News, premier Wielkiej Brytanii zapytał królową Elżbietę II o zgodę na prorogację parlamentu. Szef rządu robi wszystko, żeby powstrzymać opozycję przed blokadą brexitu. Działania Johnsona zaniepokoiły opozycyjnych polityków.
Czy Johnson wyjdzie z UE bez umowy? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według brytyjskich mediów do królowej została już wysłana stosowna prośba o zawieszenie działań parlamentu na 5 tygodni. Posłowie z Izby Gmin wróciliby do pracy 14 października, czyli w terminie po wygłoszeniu mowy tronowej przez monarchinię.

Boris Johnson podkreślił, że jego prośba ma poniekąd związek z wyjściem Zjednoczonego Królestwa z UE. Warto wspomnieć, że do 31 października Brytyjczycy mają czas, aby przeprowadzić brexit. Premier uważa, że zawieszenie parlamentu dałoby możliwość na debatę w tym temacie.

Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon opublikowała na Twitterze wpis, w którym wyraziła swój niepokój w odniesieniu do działań szefa rządu. "To czarny dzień dla brytyjskiej demokracji" – czytamy.


Premier Wielkiej Brytanii już wcześniej zapowiedział, że do brexitu dojdzie "mimo wszystko".

źródło: BBC News