Trump odwołał wizytę w Polsce ze względu na huragan na Florydzie. Ale poleciał gdzie indziej
Donald Trump zapewnia, że cały czas czuwa w związku ze zbliżającym się do Florydy huraganem Dorian, który ma być najpotężniejszym od dziesięcioleci w tym rejonie. Jednak wcale nie oznacza to, że przebywa w pobliżu. Pojechał obserwować sytuację do swojej rezydencji w Camp David w stanie Maryland – to ponad 1700 kilometrów od Miami.
"Monitoruję Huragan Dorian i otrzymuję częste informacje i aktualizacje. Jest ważne, aby brać pod uwagę zalecenia waszych stanowych i lokalnych urzędników. To ekstremalnie niebezpieczna nawałnica, proszę przygotujcie się i bądźcie bezpieczni!" - napisał Trump na Twitterze.
Donald Trump oficjalnie odwołał wizytę w Polsce z powodu huraganu Dorian. Jednak jak podawał "Washington Post", o tej decyzji myślał już na początku tygodnia. O tym, jaki miał być prawdziwy powód odwołania przyjazdu amerykańskiego prezydenta, powiedział w rozmowie z Darią Różańską z naTemat były ambasador Polski w Kanadzie Marcin Bosacki (obecnie kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu).
źródło: CBS News