Pięć osób nie żyje, w tym sprawca. W zachodnim Teksasie doszło do krwawej strzelaniny

Kamil Rakosza
Sprawca – mężczyzna po trzydziestce – zastrzelił cztery osoby, sam również znalazł się wśród zabitych. Do zdarzenia doszło w sobotę w zachodnim Teksasie między miejscowościami Midland i Odessa.
W zachodnim Teksasie doszło do strzelaniny, w wyniku której zginęło co najmniej pięć osób. Fot. Facebook / Julie Vicknair
Jak podaje agencja Reutersa, sprawca ukradł pocztowy van, z którego otworzył ogień do policjantów, kierowców i sklepikarzy. W najbliższy poniedziałek w USA wypada święto pracy, dlatego wielu ludzi korzystało z dłuższego weekendu. Szef policji z Odessy, Michael Gerke ujawnił, że napastnik był wcześniej znany funkcjonariuszom. Dodał jednak, że jest zbyt wcześnie, by mówić o motywach zbrodni. Pościg za mężczyzną skończył się na podjeździe przy kinie Cinergy w Odessie. Tam napastnik wdał się w strzelaninę z policjantami, w wyniku której zginął. Ranni przechodnie zostali przewiezieni m.in. do Miejskiego Centrum Medycznego w Odessie. Informacje o strzelaninie otrzymał Donald Trump. "Zostałem poinformowany przez prokuratora generalnego (Williama - red.) Barra o strzelaninie w Teksasie. FBI i organy ścigania są w pełni zaangażowane. Więcej wkrótce" - napisał prezydent Stanów Zjednoczonych na Twitterze.


Krwawy sierpień
Na początku sierpnia doszło do strzelaniny w El Paso, również w Teksasie. 21-letni mężczyzna wszedł do Walmarta z bronią palną i zaczął strzelać do klientów. Zabił co najmniej 20, drugie tyle zranił. Sprawca opublikował wcześniej manifest, w którym wyraził swoją nienawiść do mniejszości rasowych oraz do imigrantów, głównie tych z sąsiadującego z miastem Meksyku.

Źródło: "Reuters"