Morawiecki przyznał, że coś w reformie edukacji poszło nie tak. "Jesteśmy na pewnym zakręcie"

Zuzanna Tomaszewicz
Mateusz Morawiecki wziął udział w inauguracji roku szkolnego w Pruszkowie. Tam zdobył się na szczere wyznanie. Widać, że nawet premier uważa, że reforma szkolna nie należy do idealnych.
Premier wziął udział w rozpoczęciu roku szkolnego w Pruszkowie. Fot. Bartosz Bańska / Agencja Gazeta
– Wchodzimy w moment, gdy reforma szkolnictwa jest na pewnym zakręcie – przyznał szef rządu podczas poniedziałkowych uroczystości w pruszkowskiej szkole podstawowej. Jego słowa cytuje "Gazeta Wyborcza". Jak sam przyznał, pokłada jednak w reformie spore nadzieje. Liczy na to, że "zmiany odpowiadające na wiele potrzeb" będzie można wprowadzić w życie w "sposób łagodny".

– Zobaczycie za kilka miesięcy, że reforma ta będzie dobrze służyła uczniom – zapewnił Morawiecki.

Przypomnijmy, że w związku z reformą edukacyjną spora część uczniów zdających do liceów i techników miała początkowo problem z dostaniem się do którejkolwiek ze szkół.


Potem kłopoty pojawiły się w związku z godzinami zajęć szkolnych. W niektórych placówkach lekcje będą zaczynały się około godz. 6 rano, w innych zaś będą kończyły się o godz. 20.

źródło: "Gazeta Wyborcza"