"To może być kraj bez nienawiści". Kidawa-Błońska powiedziała, jakiej chce Polski
Koalicja Obywatelska ogłosiła swojego kandydata na szefa rządu po jesiennych wyborach parlamentarnych. Została nim obecna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. – To dla mnie bardzo trudna decyzja, dla nas wszystkich – powiedziała na konferencji Koalicji Obywatelskiej.
Przyznała, że Polska jest teraz w "bardzo trudnym momencie" – Ludzie chcą, żeby Polska była krajem, gdzie wszyscy szanują się nawzajem – kontynuowała.
– Wiem, że nam się to wszystko uda. Polska jest warta tego, żeby być krajem bez nienawiści. Chciałabym, marzę o tym, żeby Polska była krajem, w którym ludzie na ulicy się do siebie uśmiechają, kiedy pomagają każdemu w potrzebie. Żeby wiedzieli, że tylko razem możemy zmieniać świat – zaznaczyła.
Przypomnijmy, że Grzegorz Schetyna ogłosił we wtorek nieoczekiwanie, że nie będzie walczyć o fotel premiera. Ma nim być właśnie Kidawa-Błońska i to ona wystartuje w Warszawie jako "jedynka" na liście (wygryzając stamtąd szefa PO).
Politykę ma we krwi
Małgorzata Kidawa-Błońska urodziła się w 1957 roku w rodzinie, dla której polityka nigdy nie była obca. 62-latka jest bowiem prawnuczką prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, a także premiera Władysława Grabskiego.
Ukończyła studia socjologiczne na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, zaś po nauce zajęła się produkcją filmową. Dalsze kroki stawiała już w polityce.
W 2001 roku dołączyła do Platformy Obywatelskiej, gdzie od 2006 do 2013 roku zajmowała się warszawskimi strukturami partii. Mandat poselski po raz pierwszy otrzymała w 2005 roku. W kolejnych wyborach bez problemu powtarzała ten sukces.
W 2014 roku została rzeczniczką w rządzie Donalda Tuska, a następnie w gabinecie Ewy Kopacz. Potem wybrano ją na marszałka Sejmu i pełniła tę funkcję do 11 listopada 2015 roku. Później ogłoszono ją wicemarszałkiem Sejmu - stanowisko to zajmuje do dziś.