Ustalono, ile ścieków dziennie trafiało do Wisły za kadencji PiS. Obecny wyciek to przy tym pikuś
Politycy PiS prześcigają się w wymyślaniu porównań dotyczących obecnej awarii oczyszczalni Czajka. Mówią o katastrofie ekologicznej, Czarnobylu i wymieraniu szczurów. Zapomnieli jednak, że za rządów ich partii na porządku dziennym było wylewanie ścieków do Wisły. "Fakt" ustalił ile nieczystości trafiało do rzeki w ciągu doby.
W czasach kiedy Warszawą zarządzał Lech Kaczyński w ciągu doby do Wisły wylewano 342 metry sześcienne nieczystości. Obecnie podczas awarii Czajki jest to 227 metrów sześciennych na dobę, czyli o 115 mniej. W późniejszych latach nie było lepiej. Dopiero uruchomienie Czajki w 2012 roku za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz pozwoliło zredukować zanieczyszczenie rzeki do zera w 2013 roku.
źródło: "Fakt"