Nowak ma problemy na Ukrainie. Musi tłumaczyć się z oświadczeń majątkowych
Problemy Sławomira Nowaka na Ukrainie. Pełniący obowiązki szefa Państwowej Agencji Dróg Ukrainy (Ukrawtodor) miał podać nieprawdziwe informacje w deklaracji majątkowej. Te informacje przekazała Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji.
Dalej agencja wyjaśniła, że Nowak miał podać fałszywą wartość samochodu i kwot na rachunkach bankowych. W sumie polityk miał wskazać nieprawdziwe informacje o kwocie 189,2 tys. hrywien. To suma około 30 tys. zł.
Na Ukrainie za podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym urzędnikowi grozi grzywna w wysokości do 42,5 tys. hrywien. To w przeliczeniu niespełna 7 tys. zł.
Nowak odpowiedział już na te zarzuty. I odniósł się do tego, jak na doniesienia ukraińskiej agencji zareagowały prawicowe media w Polsce.
"PiS media jak zawsze na posterunku! Ową szczujnię muszę zmartwić, ale moja 'sprawa' ma charakter administracyjny, a nie karny. Jest niezrozumienie co do wyceny wpisanego auta (w leasingu) i śr. na koncie. Normalna procedura rozstrzygania wątpliwości wg prawa UA" – wyjaśnił.
To nie pierwsze tego typu problemy Sławomira Nowaka. W listopadzie 2013 r., kiedy jeszcze pełnił funkcję ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska, podał się do dymisji. Był to efekt zarzucanych mu nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych.