Nowak ma problemy na Ukrainie. Musi tłumaczyć się z oświadczeń majątkowych

Łukasz Grzegorczyk
Problemy Sławomira Nowaka na Ukrainie. Pełniący obowiązki szefa Państwowej Agencji Dróg Ukrainy (Ukrawtodor) miał podać nieprawdziwe informacje w deklaracji majątkowej. Te informacje przekazała Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji.
Sławomir Nowak musi się tłumaczyć z oświadczeń majątkowych na Ukrainie. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
"W wyniku pełnej kontroli deklaracji p.o. szefa Ukrawtodoru za 2017 r. NAZK ustalił, że doszło do zadeklarowania nieprawdziwych danych na równowartość ponad 100 minimów socjalnych dla osób zdolnych do pracy" – czytamy na stronie ukraińskiego urzędu.

Dalej agencja wyjaśniła, że Nowak miał podać fałszywą wartość samochodu i kwot na rachunkach bankowych. W sumie polityk miał wskazać nieprawdziwe informacje o kwocie 189,2 tys. hrywien. To suma około 30 tys. zł.

Na Ukrainie za podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym urzędnikowi grozi grzywna w wysokości do 42,5 tys. hrywien. To w przeliczeniu niespełna 7 tys. zł.

Nowak odpowiedział już na te zarzuty. I odniósł się do tego, jak na doniesienia ukraińskiej agencji zareagowały prawicowe media w Polsce.


"PiS media jak zawsze na posterunku! Ową szczujnię muszę zmartwić, ale moja 'sprawa' ma charakter administracyjny, a nie karny. Jest niezrozumienie co do wyceny wpisanego auta (w leasingu) i śr. na koncie. Normalna procedura rozstrzygania wątpliwości wg prawa UA" – wyjaśnił.
To nie pierwsze tego typu problemy Sławomira Nowaka. W listopadzie 2013 r., kiedy jeszcze pełnił funkcję ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Donalda Tuska, podał się do dymisji. Był to efekt zarzucanych mu nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych.