PiS jeszcze zatęskni za Timmermansem. Miażdżące słowa jego następczyni o rządzie "dobrej zmiany"
Kiedy Czesi otwierają szampana, bo ich przedstawicielka w Parlamencie Europejskim Věra Jourová została wybrana na wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, na Nowogrodzkiej zabrakło powodów do radości. Jourová ma się bowiem zająć m. in. praworządnością w Polsce, a mówi się, że nie jest tak wyrozumiała, jak Frans Timmermans.
To znaczy, że Jourová widzi jedno skuteczne rozwiązanie w walce z łamaniem praworządności w krajach Unii Europejskiej. Jej zdaniem należy zakręcić kurek z unijnymi pieniędzmi z dopłat.
Komisarz Jourová
Przed wyborem na wiceprzewodniczącą KE Jourová pełniła funkcję komisarz ds. sprawiedliwości, spraw konsumenckich i równości płci. Wielokrotnie krytykowała otwarcie działania PiS w kwestiach sądownictwa, ale jej portfolio jest pełne także kwestii dotyczących równości płci oraz ochrony gender.
W 2017 roku, kiedy w Polsce trwały opozycyjne protesty przeciw zmianom w sądownictwie forsowanym przez PiS pisała na Twitterze: "Jesteśmy świadkami systemowego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. Podział na władzę sądowniczą i wykonawczą jest w Polsce zagrożony".
Věra Jourová należała kiedyś co Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej. Od kilku lat jednak związania jest z partią ANO, na czele której stoi premier Czech Andrej Babisz.