Poseł PO dla naTemat: Prywatni ochroniarze Kaczyńskiego chodzą z bronią po Sejmie

Adam Nowiński
Poseł PO Cezary Tomczyk nagrał, jak Jarosław Kaczyński korzysta z wejścia dla Marszałka Sejmu i wchodzi do gmachu parlamentu z uzbrojonymi ochroniarzami. W internecie zawrzało a w rozmowie z NaTemat Tomczyk tłumaczy, dlaczego jest to tak kontrowersyjna i niebezpieczna sytuacja.
Poseł PO Cezary Tomczyk zwraca uwagę na zachowanie Jarosława Kaczyńskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Nagranie autorstwa Cezarego Tomczyka trwa jedenaście sekund. Na filmiku widać prezesa PiS, który w otoczeniu dwóch agentów swojej osobistej ochrony wchodzi do Sejmu na wieczorne głosowania.

Co istotne – ochroniarze mają przy sobie broń. A co zadziwiające – Kaczyński wkracza wejściem nie dla wszystkich innych posłów, lecz drzwiami przeznaczonymi dla marszałka Sejmu. Dlaczego jest to niebezpieczny precedens? Zapytaliśmy o to autora filmu.

Panie posle, czy do Sejmu można wejść z prywatną ochroną, która ma broń? Jakie są w tej kwestii procedury?

Oczywiście, że nie można. Przepisy kategorycznie zabraniają wnoszenia broni i wszelkiego rodzaju materiałów niebezpiecznych. Mogą ją nosić jedynie dwie służby – funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa oraz Straż Marszałkowska i kropka. Ale ochroniarze Jarosława Kaczyńskiego do nich nie należą. To pracownicy prywatnej firmy ochroniarskiej. Ten proceder jasno pokazuje, że w Sejmie "dobrej zmiany" są równi i równiejsi.
YouTube.com / Amazing News
A to niejedyny przypadek, kiedy Jarosław Kaczyński wprowadza do Sejmu osoby postronne i do tego z bronią. Przypomnijmy, że jakiś czas temu poseł Sławomir Nitras nagrał telefonem ochroniarza Jarosława Kaczyńskiego, który chodził w kuluarach Sejmu. Przypomnę tylko, że nie mogą się tam znajdować osoby postronne, a prywatna ochrona polityka właśnie do takich należy.


No właśnie, bo teraz dochodzimy do sytuacji, w której każdy poseł, biorąc przykład z prezesa PiS, może wynająć sobie swoich ochroniarzy z bronią i wejść do Sejmu...

Na to wygląda, chociaż jak wspomniałem, są równi i równiejsi.

A przy wejściu dla Marszałka Sejmu nie ma jakichś zabezpieczeń, bramek? Przecież musi być tam jakaś kontrola...

Nie ma i mogę powiedzieć to z własnego doświadczenia, bo bardzo dobrze znam to wejście. Nie jest ono kontrolowane przez Straż Marszałkowską, a co z tego wynika – nie ma tam jakiejkolwiek możliwości sprawdzenia tych ludzi. Jeśli będzie ono otwarte, to dzisiaj może tam wejść każdy i wnieść co tylko chce.
Ale korzysta z niego tylko Marszałek.

Do Sejmu jest wiele wejść, ale z tego korzysta Marszałek Sejmu i czasami szef Kancelarii Sejmu. Jest tak z prostej przyczyny. To wejście znajduje się tuż obok gabinetu marszałka, więc jest szybciej i prościej dostać się mu ze swojego gabinetu do Sejmu niż miałby wchodzić głównym wejściem. I to jest zrozumiałe, bo jest drugą osobą w państwie.

Ale nie jest to zrozumiałe, kiedy korzysta z tego wejścia szeregowy poseł z własną ochroną, z widoczną bronią pod marynarką.

Czyli posłowie nie mogą z niego korzystać?

Poseł może nim wejść tylko w towarzystwie Marszałka Sejmu, a tego, jak widać na nagraniu, tam nie było. Były za to dwie postronne osoby z bronią.