Strajk nauczycieli ruszy tuż przed wyborami? ZNP niebawem ogłosi decyzję

Rafał Badowski
Decyzja o ewentualnym proteście i terminie referendum strajkowego nauczycieli pojawi się niedługo przed wyborami parlamentarnymi – podaje piątkowa "Rzeczpospolita". Możliwe, że strajk odbędzie się jeszcze przed nimi.
Decyzja o strajku nauczycieli może zostać podjęta jeszcze przed wyborami parlamentarnymi - podaje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Na razie Związek Nauczycielstwa Polskiego zwleka z decyzją, bo nie chce robić jeszcze większego zamieszania. Na strajkowych planach odbija się chaos w szkołach związany z podwójnym rocznikiem. Dlatego decyzja o strajku pojawi się niedługo przed wyborami, które odbędą się 13 października. Sam strajk mógłby się odbyć tuż przed nimi – podaje dziennik.

Byłoby to potwierdzenie tego, co ogłosił ZNP pod koniec sierpnia. Decyzja o strajku miała być podjęta jeszcze jesienią. Zarząd główny związku miał zdecydować 16 września. – To było zbyt optymistyczne założenie. Nie udało nam się przeprowadzić konsultacji, bo szkoły są skupione na gaszeniu pożarów będących efektem podwójnego rocznika – wyjaśnił Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – Na początku roku szkolnego zawsze jest zamieszanie, ale takiego jak teraz nie było nigdy – dodał.


Dyrektorzy szkół wskazują na ogromne kłopoty z ułożeniem planów lekcji. Lekcje trwają nawet do 19-20, brakuje nauczycieli najważniejszych przedmiotów. Jest niewyobrażalny tłok, brakuje ławek i krzeseł. Dlatego ZNP zdecydował, że wydłuży konsultacje ze szkołami o dwa tygodnie, a ostateczną decyzję ma podjąć dopiero 1 października, czyli 12 dni przed wyborami.

O tym, co obecnie dzieje się w polskich szkołach, napisała dziennikarka naTemat Aneta Olender. Reforma edukacji skomplikowała życie nie tylko uczniom podwójnego rocznika, ale i nauczycielom. Po pierwszym tygodniu nauki już wiadomo, że łatwo nie będzie. Bynajmniej nie chodzi o wciąż trwający po rekrutacji bałagan.

– Przychodzimy na 8, a pierwszy nasz posiłek jest gdzieś po 15. Nie mamy czasu na wypicie kawy czy herbaty – powiedziała w rozmowie z naTemat jedna z nauczycielek. Problemów jest jednak znacznie więcej.