Po wyborach to PiS określi, który artysta może występować. Władza chce regulować popkulturę

Paweł Kalisz
Prawo i Sprawiedliwość chce uregulować życie artystyczne w Polsce. Wszyscy zajmujący się zawodowo sztuką będą musieli uzyskać status artysty zawodowego zanim zaczną zarabiać na chleb.
PiS chce, żeby Rada Narodowego Funduszu Artystów orzekała, kto może być zawodowym artystą. Tylko tacy będą mogli uprawiać swoją sztukę za pieniądze. Fot. Pixabay
Co trzeba mieć, żeby zostać znanym artystą, który za jeden obraz lub koncert będzie zgarniał wysokie wynagrodzenie? Jako pierwsze ciśnie się na usta słowo "talent". Wygląda jednak na to, że zdaniem polityków PiS ważniejszy będzie papier. Tak przynajmniej wynika z zapisów, jakie można znaleźć w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości.
Partia Jarosława Kaczyńskiego chce regulować polską scenę artystyczną i sprawić, że zarabiać będą mogli jedynie artyści zawodowi. Żeby nim zostać trzeba będzie dostarczyć Radzie Narodowego Funduszu Artystów dyplom ukończenia studiów albo potwierdzenie dorobku artystycznego, wystawione przez "stowarzyszenie reprezentatywne".


Rada Narodowego Funduszu Artystów będzie miała dwa miesiące na analizę wniosku. W przypadku, gdy uzna argumenty artysty, wystawi mu specjalny dokument zwany "kartą artysty zawodowego" w wersji elektronicznej lub tradycyjnej. Ci, którzy nie uzyskają takiej karty, nie będą mogli zajmować się działalnością artystyczną.

Programowy projekt nie mówi nic o tym, czy gwiazdy z zagranicy także nie będą mogły przyjechać z komercyjnym koncertem do Polski bez partyjnej zgody. "Gdy wszystkie koncesje zostaną rozdane swoim i potulnym, a buntowników pozbawi się pieniędzy i możliwości wykonywania zawodu, wówczas Jarosław Kaczyński ogłosi się Chopinem Narodu sejm to zatwierdzi, Trybunał potwierdzi, a prezydent Duda podpisze" – skomentował pomysł PiS Krzysztof Skiba na Facebooku.