"Przypomnę, że na początku lat 90-tych...". Ziobro atakuje prof. Strzembosza
PiS nie raz pokazał, że najlepszą obroną jest atak w poprzednio rządzące partie. W przypadku Zbigniewa Ziobry to atak pod adresem prof. Adama Strzembosza. Minister sprawiedliwości nie zdzierżył krytyki nestora polskiego sądownictwa i podczas spotkania z wyborcami w Tomaszowie Mazowieckim wypomniał mu jego słowa i deklaracje z przeszłości.
– Przypomnę, że prof. Strzembosz na początku lat 90-tych odpowiadał za polski wymiar sprawiedliwości, pełnił ważną funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości, był I prezesem SN i wówczas złożył takie solenne zobowiązanie, obietnicę wobec wszystkich Polaków, że on gwarantuje, iż środowisko sędziowskie się oczyści samo(...) Czy pan się rozliczył z tego zobowiązania,(...) bo można powiedzieć, iż te słowa uśpiły polską demokrację – pytał minister sprawiedliwości.
Z kolei prof. Strzembosz podkreślił w środę w "Faktach po faktach", że afera w Ministerstwie Sprawiedliwości odkryła nie tylko kwestię hejtowania ludzi o odmiennych poglądach politycznych, ale także nieudolność kierowniczą Zbigniewa Ziobry.
– Minister Sprawiedliwości jest wybitnym szkodnikiem. Powołuje złych ludzi na stanowiska kierownicze – stwierdził były Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.