"Przypomnę, że na początku lat 90-tych...". Ziobro atakuje prof. Strzembosza

Adam Nowiński
PiS nie raz pokazał, że najlepszą obroną jest atak w poprzednio rządzące partie. W przypadku Zbigniewa Ziobry to atak pod adresem prof. Adama Strzembosza. Minister sprawiedliwości nie zdzierżył krytyki nestora polskiego sądownictwa i podczas spotkania z wyborcami w Tomaszowie Mazowieckim wypomniał mu jego słowa i deklaracje z przeszłości.
Zbigniew Ziobro odpowiedział Adamowi Strzemboszowi. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Adam Strzembosz wystąpił we wtorek z internetowym apelem do premiera Mateusza Morawieckiego. Profesor domagał się w nim dymisji Zbigniewa Ziobry. Przekonywał, że to minister sprawiedliwości stał za haniebną kampanią hejterską wobec sędziów. Obok zarzutów byłego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego nie mógł przejść obojętnie sam zainteresowany, czyli Zbigniew Ziobro. Podczas konferencji w Tomaszowie Mazowieckim postanowił odpowiedzieć prof. Strzemboszowi.

– Przypomnę, że prof. Strzembosz na początku lat 90-tych odpowiadał za polski wymiar sprawiedliwości, pełnił ważną funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości, był I prezesem SN i wówczas złożył takie solenne zobowiązanie, obietnicę wobec wszystkich Polaków, że on gwarantuje, iż środowisko sędziowskie się oczyści samo(...) Czy pan się rozliczył z tego zobowiązania,(...) bo można powiedzieć, iż te słowa uśpiły polską demokrację – pytał minister sprawiedliwości.


Z kolei prof. Strzembosz podkreślił w środę w "Faktach po faktach", że afera w Ministerstwie Sprawiedliwości odkryła nie tylko kwestię hejtowania ludzi o odmiennych poglądach politycznych, ale także nieudolność kierowniczą Zbigniewa Ziobry.

– Minister Sprawiedliwości jest wybitnym szkodnikiem. Powołuje złych ludzi na stanowiska kierownicze – stwierdził były Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.