Ten głos z Gdańska pójdzie Ziobrze w pięty. Dulkiewicz staje w obronie prof. Strzembosza

Adam Nowiński
Prof. Adam Strzembosz zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o odwołanie Zbigniewa Ziobry za aferę hejterską w jego resorcie. Minister sprawiedliwości odbił piłeczkę i zaatakował nestora polskiego sądownictwa, wytykając mu rzekome niedotrzymanie obietnic dotyczących samooczyszczenia się środowiska sędziowskiego. W obronie profesora stanęła teraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Dulkiewicz stanęła w obronie Strzembosza. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
"13 października wybieram Polskę, którą uosabia prof. Strzembosz, a nie tę, w której Z. Ziobro poucza o honorze..." – napisała krótko na Twitterze Aleksandra Dulkiewicz. Prezydent Gdańska odwołała się do słów Zbigniewa Ziobry, który wytknął w środę prof. Adamowi Strzemboszowi, że obiecywał samooczyszczenie się środowiska sędziowskiego z osób związanych z poprzednim systemem.
– Przypomnę, że prof. Strzembosz na początku lat 90-tych odpowiadał za polski wymiar sprawiedliwości, pełnił ważną funkcję w Ministerstwie Sprawiedliwości, był I prezesem SN i wówczas złożył takie solenne zobowiązanie, obietnicę wobec wszystkich Polaków, że on gwarantuje, iż środowisko sędziowskie się oczyści samo(...) Czy pan się rozliczył z tego zobowiązania,(...) bo można powiedzieć, iż te słowa uśpiły polską demokrację – pytał w minister sprawiedliwości.


Zbigniewa Ziobro z pewnością zdenerwowało wtorkowe wystąpienie prof. Strzembosza w mediach społecznościowych, który w materiale wideo zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o odwołanie ze stanowiska ministra sprawiedliwości za aferę hejterską w jego resorcie.