Paniczny strach przed dentystą, czyli dentofobię, można… opanować

Monika Przybysz
Diabli mnie biorą, gdy słyszę, jak rodzice czy opiekunowie mówią dziecku: Nie bój się, nie będzie bolało, trochę poboli i przestanie. Nie trzeba być psychologiem by domyślić się, że dziecko wyczuje w tym zagrożenie, negatywnie nastawi się do kontaktu ze stomatologiem – mówi dr Barbara Obłoj, dentysta i ortodonta z Centrum Ortodoncji i Implantologii ODENT w Warszawie.
Leczenie zębów nie musi boleć. Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
I dodaje: – Przecież przed wizytą u pediatry zwykle tak nie mówią… Tymczasem dziś, nawet skomplikowany proces leczenia może odbyć się bez traumatycznych przeżyć, bólu i cierpienia.

Jak zaznacza specjalistka, niezwykle ważne jest, aby znaleźć dentystę, któremu zaufamy, który małymi kroczkami udowodni nam, że obecnie można leczyć bez bólu i strachu. Nie będzie się spieszył, nie potraktuje jak "numerka z kolejki”, ale spokojnie i rzeczowo wyjaśni, na czym konkretne działanie będzie polegało. Na wielu pacjentów takie podejście działa jak balsam.

Komputerem w ból albo na wesoło
The Wand istnieje od prawie 20 lat, działa na zasadzie pompy ssąco-tłoczącej, w której mikroprocesor reguluje ciśnienie i dawkę podawanego środka znieczulającego. Znieczulenie podaje się specjalnym aplikatorem, który nie przypomina strzykawki tylko długopis. Umożliwia mocne znieczulenie, aby wykonać nawet takie zabiegi jak usuwanie zębów i wszczepianie implantów.


– Nie daje efektu odrętwienia okolicy twarzy po podaniu środka znieczulającego. Nie wszyscy lekarze (bądź wręcz mało) je stosuje – przypomina dr Obłoj.
Dr Barbara Obłoj
Dentysta i ortodonta z Centrum Ortodoncji i Implantologii ODENT w Warszawie.

Podtlenek azotu eliminuje stres podczas wizyty u dentysty, nie pamięta się jej szczegółów, w świadomości nie buduje się żadna trauma.

Zastosowanie podtlenku azotu sprawia, że nawet najbardziej przestraszony pacjent daje sobie radę podczas wizyty. Co ciekawe, wśród takich właśnie chorych królują… mężczyźni. Najczęściej ci w sile wieku. Takie rozwiązanie można śmiało zastosować jeśli tylko pacjent nie ma choroby oskrzeli i płuc, nie cierpi z powodu przeziębienia, kataru czy przerostu migdałków.

Strach ma zepsute zęby
Strach ma wielkie oczy i… chore zęby – mówią czasem żartobliwie stomatolodzy podkreślając, że unikanie leczenia albo "alarmowe” udawanie się do gabinetu dopiero, gdy ból staje się nie do zniesienia, to wyjście najgorsze z możliwych. Najlepsze: lekarz, któremu w pełni zaufamy. Taki, który zastosuje wszelkie możliwe rozwiązania byśmy… wrócili do niego. Tym razem tylko na kontrolę.