W Albanii zatrzęsła się ziemia. Polscy turyści masowo uciekają z kraju

Ola Gersz
Aż cztery wstrząsy nawiedziły w sobotę i niedzielę Albanię. Największe zniszczenia są w mieście Durres, ucierpiała też stolica Tirana. Rannych jest co najmniej 70 osób. Polacy, którzy pojechali do Albanii na urlop, w panice wylatują do Polski.
To najsilniejsze trzęsienie ziemi w Albanii od 20-30 lat Fot. Twitter / isamyzyraj
Trzęsienie ziemi, którego epicentrum znajdowało się około 30 kilometrów na północ od nadmorskiego miasta Durres, miało magnitudę 5,8. Wstrząsów było łącznie cztery: o godzinie 16, 17 i 19 oraz czwarty, najsłabszy – o magnitudzie 4,8 – w niedzielę po północy. Według albańskiej agencja ATA, było to najsilniejsze trzęsienie ziemi w Albanii od dwóch, trzech dekad. Najsilniejszy wstrząs był odczuwalny w Tiranie. W stolicy zniszczony został m.in. Uniwersytet Geologii, uszkodzone są też samochody zaparkowane w pobliżu budynku. Jednak największe zniszczenia są w zabytkowym Durres, drugim największym mieście w kraju. Ministerstwo obrony Albanii poinformowało jednak, że uniknięto poważniejszych szkód. Straty są jednak na razie szacowane. Według władz rannych jest co najmniej 70 osób. W kraju wybuchła panika, szczególnie wśród turystów. Jak informuje RMF FM, polscy turyści uciekają z kraju. – Lotnisko jest pełne ludzi. Uciekamy stąd, bo nie wiadomo, co będzie dalej – powiedział na antenie polski słuchacz, który spędzał w Albanii urlop z rodziną. – To trwało moment, bardzo krótko, jak podają: około 20 sekund. Wyszliśmy na zewnątrz, pomiędzy budynki, tam jest bardzo gęsta zabudowa, trochę klaustrofobiczna. Nie wytrzymałem po ostatnim trzęsieniu – było 28-30 minut po północy. Znowu się trzęśliśmy – i to było po raz ostatni, wystarczy. To naprawdę ma ogromny wpływ na stan umysłu – mówił mężczyzna. źródło: RMF FM, Reuters